Róża i wiewiórka

Gdy wiewiórka zeszła z drzewa,

Obok mojego ganku,

Podeszła do Róży.

Nie do dzikiej,

Ani małej,

Tylko do największej,

Która rosła przez płot,

Aż do ściany domu.

Podeszła i się kręciła,

Dawała żołędzie i się opiekowała,

W zimę biegała wokół niej,

A w lato,

Robiła wiatr swoim puchatym ogonem. Jednak gdy minęło zim kilka, wiewiórka przestała przechodzić.

Moja róże zaczęła więdnąć.

Była wiosna, a ona zamiast rosnąć, malała.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania