<My dreams> Rozdział 1
Dopiero w pewnym okresie swojego życia dostrzegasz to jaki błąd popełniłeś. Zaczynając od początku.W podstawówce nie uczyłeś się bo po co? Lepiej mieć to w dupie.W końcu na to jest jeszcze czas.Więc opieprzasz się i zamiast uważać patrzysz rozmarzony w okno.Najczęściej wtedy zostajesz wyrwany do odpowiedzi. Z uwagi na to że nie uważałeś dostajesz jedynkę. Szkołę podstawową kończysz słabymi ocenami. Idziesz dalej.Czas na gimnazjum. Tu już się zaczynają schody. Nauczyciel mówi że to co będziecie robić na lekcjach to w większości tematy z podstawówki. Sęk w tym że wtedy nie uważałeś! Kurczę! Ale na szczęście masz w ławce koleżankę która chętnie udzieli ci pomocy i podpowie na kartkówce czy sprawdzianie.Jakoś dajesz radę przez te 3lata. Nie wspominając o egzaminie poprawkowym w drugiej gimnazjum.Przez nie uczenie się i lenistwo właśnie masz zepsute wakacje.Ale dajesz rade.Później udaje ci się zdać egzamin gimnazjalny.Gdy czas wybrać co dalej,stwierdzasz że w tym miejscu zaczyna się problem.Do liceum nie pójdziesz mając średnią 2,24. Poza tym nauka,matura,studia. O nie! Stwierdzasz że to na pewno odpada.Technikum? Tak samo. Nauka o rok dłuższa,matura,studia. A i tak skończysz bez pracy i poglądów na przyszłość. Zostaje ci szkoła zawodowa. Chodzą tam tak zwane odrzutki które się nie uczą.Teraz pytanie,jaki zawód? Fryzjer?Cukiernik?Piekarz? Nie... a może sprzedawca? Wybierasz właśnie ten zawód.Wydaje ci się że to najprostszy zawód jaki może być.Po ukończeniu gimnazjum cieszysz się oczywiście że wyszedłeś z tzw. gimbazy. Wiadomo pierwszy miesiąc wakacji wolny a drugi zaczynasz już pracować w sklepie żeby się przyzwyczaić. Szef fajny,miły. Pracownicy w większości spoko. Cóż zdarzają się wyjątki,są też ci wredni.Gdy zaczynasz nowy rok szkolny widzisz że to już nie ta sama zgrana klasa co 3 miesiące temu. Tu znajdują się lenie którzy chcą szybko zdobyć zawód.Ty zresztą też.Zdobywasz zawód i się stąd wynosisz.Wszystko jest okej aż nagle jesteś w punkcje wyjścia.Tak jak brzmią pierwsze słowa tak jest : "Dopiero w pewnym okresie swojego życia dostrzegasz to jaki błąd popełniłeś." I to jest ten okres. Wszystko jest dobrze aż nagle widzisz to że nie masz zamiaru do końca życia być tylko sprzedawcą. Jasne że możesz się dokształcić ale to oznacza brak wolnych weekendów,dużo nauki i przede wszystkim pieniądze których też nie wiadomo ile nie masz.Nic nie jest za darmo. Więc co teraz?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania