rozdział

ja wracam

 

w upojnym zamyśleniu zaklinam

wasze widokówki

 

dzień po dniu

ten kraj skąpi mi powietrza

 

wbił między oczy wiarę

potem wyssał cały miód z rozkoszy

 

zostawił deszcz i smród

i parę kaloszy

 

wielką dziurę po której spływa tęsknota

 

ja wracam

 

do ptaków do smutków

do kota

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania