Rozdział VI ,, Noc''
- Czyli mamy czas dla siebie?
- Tak, chyba...-powiedział nie pewnie
- Co masz na myśli?-odrazu się od niego oderwałam
- Spokojnie, twoja mama dzwoniła
- O cholera! Zapomniałam o niej-po tych słowach podał mi mój telefon.
Spojrzałam na wyświetlacz, miałam 29 nie odebranych połączeń.
-Kurwa!
- Trochę się nadzwoniła
Wykręciłam numer i czekałam na połączenie. Nagle odezwał się znajomy głos.
- Córciu to ty!? Tak się za tobą stęskniłam. Gdzie jesteś?
- Tak, to ja. Jestem u Alexa, coś jeszcze?
- Proszę wróć do domu. Wiem, że podpaliłaś samochód. Na szczęście Pan Piotr, nie wniósł na ciebie skargi.
- Ależ się cieszę -powiedziałam ironicznie
- Powinnaś pójść do psychologa...- zacisnęłam pięści
- Wiesz, muszę już kończyć, bay
- Kocham Cię! - rozłączyłam się
Byłam tak zdenerwowana, że marzyłam tylko o zimnym prysznicu.
- Ochłoń trochę- podsunął mi szklankę soku
- Tsaa... -wzięłam łyka
- Wiesz, moim zdaniem powinnaś iść do tego psychologa- Wyplułam to co miałam w buzi
- Pojebało cię!
Rzuciłam w Alexa szklanką, widziałam jak szkło rozstrzaskuje się na jego klatce piersiowej. Jak najszybciej pobiegłam na górę i zamknęłam się w łazience. Odkręciłam wodę i w ubraniu weszłam pod prysznic. Było mi bardzo zimno, a przy tym smutno. Czułam się nie kochana, samotna. Nagle z nikąd poleciał deszcz łez. Woda leciała, a ja użalałam się nad swoim życiem. Stałam tam około 10 minut, gdy nagle ktoś mnie przytulił. Był to Alex, spojrzałam w górę, miał zamknięte oczy. Nie chciałam psuć tej chwili więc nic nie powiedziałam, tylko się w niego wtuliłam. Przez moją głowę przelatywało mnóstwo myśli. Jedną z nich była, jak Alex otworzył drzwi. Było mi smutno, a zarazem czułam się dobrze. Było ze mną coś nie tak, drżało mi ciało i byłam masakrycznie ciepła. Nagle urwał mi się film.
...
Obudziłam się w jasnym pomieszczeniu nademną stał chłopak.
- Cześć mała! Już myślałem, że się nie obudzisz. Na szczęście wróciłaś na Ziemię.
- Co! Co się stało?- zapytałam zaniepokojona
- Zasnęłaś mi w ramionach, a tak serio to odpłynęłaś.
- Boże! Ale jebie mnie głowa- nie mogłam się skupić, czułam jakby czaszkę rozrywało mi na dwie części
- Spokojnie, za chwilę wychodzisz. Mam dla ciebie niespodziankę
- Kocham Cię, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. Jaka to niespodzianka?
- Odpoczywaj, do później!
Próbowałam go zatrzymać, ale on jest uparty i nie posłuchał mnie. Nie miałam nic innego do roboty, jak wejście na Facebooka. Pisało do mnie parę osób, głównie z klasy. Ci zjebani debile pytali się gdzie jestem i czy coś się stało. Tak jakby coś ich nawróciło, a jeszcze 2 dni temu udawali, że nie istnieję. Olałam ich i oglądałam posty. Jakieś nudne profilówki, pod którymi widziały komentarze typu:
- Moja
- Laska :*
- Ślicznie♥♥♥
-Dupaa
Nistety to co tam pisało nie było równoznaczne ze zdjęciem. Pozatym jakieś spamy i nic więcej, ta strona schodzi na psy. Wyłączyłam telefon i zamknęłam oczy, próbując odpocząć.
Oczami Alexa
Co ja mam zrobić? Obiecałem jej matce, że przyprowadzę ją do domu. Pozatym opuszczam szkołę. Chociaż dla niej zrobiłbym wszystko. Postanowiłem do niej iść i powiedzieć jej prawdę. Otworzyłem drzwi od sali przyjęć, Sary nie było tam gdzie powinna. Może poszła do toalety, poczekałem chwilę. Niestety nie przychodziła, poszłem w stronę toalety damskiej. Było mi wszystko jedno, czy ktoś mnie zobaczy. Nagle usłyszałem krzyki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania