Rozkwit

Ciernie raniące głęboko skórę

Kolce zostawiające cięte rany

Zostałeś sam, nikt nie stoi za Tobą murem

Ty stoisz zamknięty wraz z sufitem szklanym

 

Czekasz na rozkwit, luźniejsze łańcuchy

Czekasz na koniec i spokojną głowę

I czekasz i czekasz na jej słodki uśmiech

Żyjąc w ciągłym strachu chowasz się do nory

 

Jak dzieci we mgle, lub we mgle dorośli

Znów wijesz się z bólu czekając na litość

Ślepo wciąż wierzysz w rozkwit miłości

Te ciernie to ludzie, jakość, nie ilość

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Cain rok temu
    Miłość niewolnika jest łańcuchem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania