Rozmowa (I)

Siedzisz przy oknie

z widokiem na smutną ulicę,

strumień światła przenika postać.

Przypominasz kobietę z obrazu Vermeera.

 

W tym zamyśleniu zaszłaś za daleko,

już tylko lustro pomoże odnaleźć się

w czasie - nazbyt okrutnym.

 

Byłam pewna, że wyrośniesz na wysoką

jodłę, jednak dojrzałaś w innym słońcu.

Długi spłacisz własną skórą.

 

Nie musisz myśleć moimi słowami,

lecz kiedy mówisz, odpowiadam drżeniem.

Następne częściRozmowa (II)

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Dekaos Dondi 10.01.2022
    Kikimora↔Hmm... tak jakoś mnie się skojarzyło, gdy człowiek siedzi w oświetlonym pokoju i spogląda, przez szybę w oknie.
    Dwa obrazy się przenikają. Na zewnątrz i lustrzane odbicie, tego co wewnątrz. Jakby każdy miał swoje "przeznaczone promienie "→bo te , mogą zabąblić skórę.
    Można nie rozumieć słów, lecz zgłębić ich sens, w jakiś inny,niepojęty sposób:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • Poleczka 11.01.2022
    Mi się podoba. Ładny
  • Anonim 12.01.2022
    Mimo iż nie do końca rozumiem, to użycie słów, zwrotów jest dla mnie bardzo bliskie.
    Dla mnie świetne!
    Choć w zasadzie juz tu na tym portalu mnie nie ma.

    Pozdro!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania