Rozmowy wizyjne

— Witaj Myślaczu. Co u ciebie?

— Właśnie wymyśliłem miasto przyszłości. Świetna sprawa!

— Opowiadaj. Chętnie posłucham.

— Miasto stoi na równinie. Otoczone murem-kopułą wyglądającą jak wetknięta w ziemię bańka. Sfera przepuszcza ruch powietrza, zatrzymując pyły, a opady kierując do ujęć zbierających wodę w podziemnych zbiornikach...

— A jak wygląda komunikacja ze światem zewnętrznym? Jak spod takiego klosza się wydostać?

— Spokojnie. To miasto przyszłości. Samowystarczalne. Zamknięte dla dobra mieszkających w nim ludzi...

— Zamknięte? Dlaczego? Gdzie wolność wyboru?

— Dla dobra ogółu zdecydowano, że Miasto, wzorem innych aglomeracji, odgrodzi się od świata, pozbędzie tych, którzy nie akceptują ładu społecznego, piją, używają narkotyków, łamią przepisy, zakłócają ład i porządek społeczny opracowany by ludziom żyło się lepiej, zdrowiej, spokojniej, by mogli wreszcie korzystając z faktu, że nie muszą pracować, stali się na wskroś kreatywnymi osobnikami. Każdy z obywateli miasta po urodzeniu ma wszczepiany chip informujący o jego stanie. Jedynym obowiązkiem jest stosowanie się do zaleceń mających na celu zachowanie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej...

— A co z wolnością? Myślaczu! Litości! Gdzie wolność wyboru??

— Istnieje przecież. Możesz nie chcieć się stosować, masz prawo jeść i pić oraz robić to, co ci tylko przyjdzie do głowy. Jesz za wiele? Podpowie Miasto dietę i zaleci więcej wysiłku. Pijesz trunki? Miasto zaleci odwyk i stosowną pomoc psychologiczną...

— A jeśli...

— Jeśli jesteś oporny, to zostaniesz usunięty z miasta. Tam, na równinie raz dziennie będziesz miał możliwość dokonać wyboru czy chcesz jeść, czy może wolisz alkohol lub działkę twardego narkotyku. Każda z tych rzeczy jest udostępniana w dowolnych ilościach zawsze w tym samym miejscu i o tej samej porze...

— Czyli ten mikroświat dzieli się na pokornych i skazanych?

— Raczej na tych, którzy chcą być ludźmi i coś od siebie dać innym i tych, którzy chcą tylko żyć dla samego trwania w przyjemności kosztem innych. Zwróć uwagę, że nikomu nie odmawiamy prawa wyboru...

Dwa tysiące lat temu to samo mówił powstający kościół; „...albo zostaniesz ochrzczony, albo zginiesz – masz wolny wybór! Teraz!!”. Spodziewałbym się po tobie Myślaczu, że po dwu tysiącach lat więcej będzie w tobie człowieka idealnego, i myślącego realnie. Kto miałby i dlaczego zdecydować o budowie takiego miasta? Wszak, jeśli decyzję miałyby podjąć maszyny, to im ludzie do niczego nie są potrzebni – przeciwnie są zbędnym obciążeniem, bo ich myślenie nie jest logiczne, a działanie obarczone wieloma błędami wynikającymi również z niedostatków fizycznych...

— Rozpędziłeś się Krytyku. Ale ja wymyśliłem miasto przyszłości, a ty potrafisz tylko skrytykować...

— Nie! Ja również potrafię pokazać ci wizję przyszłości rodzaju ludzkiego według wiedzy pochodzącej zarówno z przeszłości, jak i przewidywań z niej wynikających.

Miasto Przyszłości będzie pełne życia, gwaru, słońca i czystego powietrza. Budynki, te najtrwalsze zamienią się we wzgórki pokryte bogatą roślinnością, pełne małych i większych zwierząt. Nigdzie ani śladu człowieka, nieliczne drobne ssaki być może przetrwają w równie rzadkich, jak one niszach biologicznych.

Glob, po bratobójczej walce naczelnych, najpierw o władzę, potem o zasoby, na końcu o żywność i przetrwanie został odnowiony. Zanieczyszczenie osiągnęło ten poziom, gdy zjawiska zaczęły wymykać się prognozom. Niziny zalane wodą, ekstremalne huragany, zmiana składu atmosfery na sprzyjającą nowym formom życia i rozwojowi mięczaków, owadów i nieznanych dotychczas roślin. Oto nowa Ziemia. Oto jeden z prawdopodobnych, optymistycznych scenariuszy Myślaczu.

— A jaki może być gorszy Krytyku?

— Gorszym może być śmierć globu, który po zmianie atmosfery zacznie ją tracić i zamieni się w martwą skorupę, krążącą po swojej orbicie aż do wybuchu Słońca.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Canulas 14.08.2019
    Ty, Karawan, to jesteś jak gang z Essex na początku XXI.v. Prawdziwy, stary, literacki zakapior, a nie jakiś tandety podrabianiec z plastikowym łańcuchem na szyi.
    Bardzo na tak.
    Klasa wynikającą z doświadczenia i inteligencji obserwacyjnej.
    Urzeczonym.
  • Karawan 14.08.2019
    Wielkie dzięki. Czasem mnie tak nachodzi, ale ciągle to nie to co chciałbym; nieodparta chęć. Dziękuję ;)
  • Ozar 15.08.2019
    Karawan ciekawe jest to, że twórcy sf piszący o tzw miastach idealnych zazwyczaj pokazują coś co tylko z pozoru jest idealne. Dam przykład. Jeden z genialnych twórców Artur C. CLARK napisał kiedyś powieść ''Megablok '' w którym opisuje życie ludzi w takim mega mieście. Z zewnątrz to wyglądało na raj A w środku to był sterowany przez komputery taki nowy obóz kl. Ludzie tam nie znaczyli nic byli bardziej niewolnikami niż ludźmi. Całe ich życie było sterowane. To, co tu pokazujesz to właśnie obraz takiego obozu w którym taki niby raj był wcrzeczywistosci czymś co udając raj jest więzieniem. Dobry tekst . 5 za pomysł
  • Wrotycz 16.08.2019
    Taa... podobnie myślę.
    Prawica i lewica. Sterowanie, narzucanie a prawo do wolności i błędu.
    Jedyna nadzieja w tym, że ludzie z Krzemowej Doliny następcom zaszczepili szacunek do człowieka takim, jakim jest. I sztucznej inteligencji ich uczniowie również.
    Warto przeczytać, pozdrawiam.
  • Halmar 18.08.2019
    Sprytne połączenie sf, wywiadu i felietonu. Nieco powiało katastrofizmem. Szacunek człowieka wobec drugiego człowieka i innych stworzeń mocno się zwirtualizował wśrod pokolenia "pochylonych głów". Manifest ku przestrodze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania