Było trochę literówek. Porównanie z marchewką było dosyć osobliwe, ale niezłe. Ogólnie podobało mi się, choć momentami dialogi wydawały się odrobinkę wymuszone, nienaturalne.
Po mnie przyjdzie niejaka Tessa z "Supernaturals" , kościotrup z kosą mnie nie zmusi do porzucenia powłoki ;) "Hania jest chyba jakimś dziwnym rodzajem warzywnego gnicia." padłem xD Nieźle, kontynuuję
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania