różowe kasztanowce
parafraza wiersza "KolegaMaj" - Agnieszka Osiecka
i znów spadłam z konia. może to jakiś znak
bo znowu jest obecny przyjaciel Maj
zsiwiały już grzywy kasztanowca
a przy świcie słychać tam świergot ptaków
tylko w butnych piewcach bez zmazy
wciąż ta sama wredna krew krąży
od tamtej wiosny a może
od lat się tak stroszy
i znów spadłam z konia. czyżby apokalipsa
za rogiem kukała
przechodniu
sprawdź kieszeń czy nie brzęczy
kiedy z wiatrem wyfruwa z gniazd gołębi puch
gdy na maturze się mają romanse
a dziewczyny w kolorowych spódnicach
drgające jak pawie ogony
na wietrze
to w sercach wciąż Maj
i poeci niezmiennie mają wenę na wiersze
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania