xxxx

xxxxxxx

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Violet 18.09.2016
    Postawiłam 5 zanim przeczytałam( chciałam zdążyć z piątką przed jedynkami) i nie zawiodłam się ;) Kapitalne, proste i wyraźne w przekazie, mądrze opowiedziane. Samo życie w którym jest śmiech i płacz, słońce i deszcz, szkoda, że nie wszyscy mogą to zobaczyć, a przede wszystkim pojąć.
  • Freya 19.09.2016
    Odnoszę wrażenie, że terapię prowadzi pani psycholog, więc taka jak zwykle głupia uwaga - czy środki niewerbalnie są formą wystarczającą w tak trudnych przypadkach? No i dalej pójdę tą drogą (a co tam), nie wiem czy takie oddziaływania są skuteczniejsze, ale ja wyobrażam sobie wspólne sesje z udziałem Rafała i Damiana, hę...Postać p. Wojtka jest bardzo dobrze wpasowana w kontekst, po raz kolejny ukazujesz, że relacje międzyludzkie mają wiele odcieni i odniesień. No i wreszcie widzę, że wszystko zbliża się do malinowego, bajkowego epilogu w stylu "i żyli długo i szczęśliwie", więc i mnie to pasi. Już widzę Rafała na wybiegach i na ściankach, w łachach i na logach tych wszystkich (czyli bardzo nielicznych) wybitnych "kreatorów świata". To chyba jedna z najbardziej pobabranych branż. Heyka;-)
  • Tomasz 19.09.2016
    Droga Freya, masz dużą wyobraźnię, ale czy wystarczającą?
  • Tomasz 19.09.2016
    Tomasz Ale kto miałby prowadzić terapię jeśli nie psycholog? Co masz na myśli, pisząc o środkach niewerbalnych? Wspólne sesje z Damianem nie miałyby w tym przypadku sensu, wręcz, mogłyby przynieść więcej szkody. Damian jest w zależności "opiekuńczej" z Rafałem.
  • Violet 19.09.2016
    Tomasz To może od razu zrobić terapię zbiorową i puścić na facebooka ?!
  • Freya 19.09.2016
    Wydaje mi się, że przy tak poważnych zaburzeniach właściwą byłaby ingerencja psychiatry, osobiście jestem jak najdalej od tego, ale to ty tutaj budujesz fabułę, a ja się dostosowuję.
  • Tomasz 19.09.2016
    Psychiatry? Z jakiego powodu? Rafał nie ma myśli samobójczych, nie robi acting outów, które by zagrażały jego bezpieczeństwu, nie krzywdzi fizycznie innych. Jest mocno zaburzony osobowościowo, to prawda, ale psychiatra nie ma tutaj nic do roboty. Oczywiście, zawsze można podać leki stabilizujące labilność emocjonalną, ale to wtedy wpływa negatywnie na terapię i stosuje się je wtedy, kiedy są niezbędne.
  • Freya 19.09.2016
    Wydaje mi się, że upraszczasz problem (moja wypowiedź odnosi się obecnie do ogółu przypadków zaburzeń), gdyby było tak malinowo, to można by śmiało wypuścić sporą grupę "lokatorów" szpitali psychiatrycznych. Postrzegasz niezwykle subtelnie swoją profesję, jeśli wszyscy jesteście tacy, to skąd ta nieuzasadniona awersja wobec was.
  • Tomasz 19.09.2016
    Łatwiej połknąć pigułkę niż konfrontować się z własnym życiem... Pewnie coś w tym jest.
  • KarolaKorman 21.09.2016
    Doczytałam tę część i ja :) Zauważyłam wpis przy kolejnej, chciałabym zdążyć doczytać, może się uda :) Jestem wciąż pod wrażeniem głębokich przemyśleń bohatera. Fajnie, że zauważył swój brak akceptacji i próbuje go naprawić. I uwaga: tyle misiów wymieniłeś przy pisaniu, że pomylił Ci się Miś Uszatek z Koralgolem. Koralgol nie miał telewizora i nie chodził do przedszkola, miał mamusię, która np. wysyłała go po jedno jajko :)
  • Tomasz 21.09.2016
    Aż tak by mnie pamięć zawiodła? No dobrze, poszukam i zmienię :) Dzięki za bardzo ważną uwagę.
  • Tomasz 21.09.2016
    Jeszcze jedna prośba. Chciałbym ci zadać parę pytań. Napisz proszę na tz.wdjih@gmail.com. Nie wiem czy mam dobre wrażenie, ale wygląda na to, że profesjonalnie zajmujesz się tekstem. Pozdrawiam.
  • illibro 20.12.2016
    Znakomity przekaz :D Z archiwum X

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania