Rozpacz

Moje życie nie było w ogóle problemem.

Było dobrze.

Aż do tamtego dnia gdy odszedłeś.

Zostawiłeś po sobie wielką krwawą ranę której nie w sposób załatać.

Myślałem, że się wykrwawię.

Ale zdusiłem to w sobie zaprzątając głowę różnymi rzeczami.

Zamknąłem truciznę w nieszczelnym słoiku.

Jednak nie na długo.

W końcu trucizna się rozlała.

Zalała moje żyły.

Zatruła umysł.

Zaczeła mnie niszczyć.

I prawie to zrobiła.

Jednak nastąpiła zmiana...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grain 7 miesięcy temu
    i szpak dziobie bociana
  • zuraw 7 miesięcy temu
    Niezły rym 😂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania