Rozpad serca
Jasność Luny pada w ciche okno,
A Ciemność nocy przybija spojrzeniem.
Pośród czterech ścian – brak oznak serca,
A dusza w powietrzu tli swe promienie.
Rozpadło się serce, lecz odczuwa dusza,
Powiew i chłód jesiennych myśli,
Które w przestworzach osiadły cicho,
Jakby na klucz zamknięte – ścigają się w milczeniu.
Dwa umysły oddalone, na oddzielne bieguny,
Choć chwile temu złączone w jeden umysł,
Teraz jak burza, co w przestworzach huczy,
Rozdziera ciszę – i serca w gruzy kruszy.
Gdy spojrzę w zwierciadło – widnieje przyczyna,
Potwór, co cierpi, a rozdzielił światy.
To własne krzyki poraniły serca,
Zburzając most, rozsiewając straty.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania