Rozstanie

Nie odbierz tego źle, nic do Nas nie mam,

Może poza tym, że przez Ciebie się zmieniam...

 

Przywołujesz moje najgorsze wspomnienia,

To co wymaga zapomnienia

 

Przed snem drażnisz me wątłe myśli,

Sterujesz tym co mi się przyśni

 

Jesteś dla mnie tylko strapieniem,

U szyi młyńskim szarym kamieniem

 

Wleczesz się za mną bez powodu,

I dziwisz się, że chcę rozwodu?

 

Proszę zrozum, nie chcę rozstawać się w złości

Lecz błagam, opuść mnie, o Przeszłości!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Bogumił 04.04.2019
    Ładniutkie.
  • misia25085 04.04.2019
    Dziękuję :)
  • Wrotycz 05.04.2019
    Szyi :)
    Rozwód z panią Przeszłością z puszczeniem oka w wieńczącej apostrofie :)
    No taki wierszyk, którego pierwszy dystych wprowadza w maliny.
    Z uwag - po co wielkie litery zaimków? To nie list.
    No i czterokrotnie użyty wielokropek absolutnie nie ma racji bytu. Po co on tam?

    Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania