rozstanie w centrum miasta

cóż ci zostanie z moich obietnic

gdy pójdziesz w niepamięć zostawiając przykry ślad

i na jednej z bardziej tłocznych śródmiejskich przecznic

po raz ostatni światło słońca

podkreśli twój blask

 

pozostaw mnie samemu sobie

jak dziecko rzucające zabawki w kąt

po tym jak dorośnie

jak poeta

ubierający największy swój życiowy błąd

w ot kolejną rymowaną przenośnię

 

za pewnik biorę to

iż nie zostaniesz chirurgiem

bo sterylnie i bezboleśnie wycinając moje serce

nie dokończyłaś transplantacji

ku mojej zapewne już wiecznej udręce

zmierzam powoli unikając swatania

przyczyn i korelacji

 

może jednak zostaniesz poetką?

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania