Roztańcz się trawą, drzewami, mną...

SPRZEDAWCA SNÓW – część pierwsza

 

Zygmunt Jan Prusiński

 

ROZTAŃCZ SIĘ TRAWĄ, DRZEWAMI, MNĄ...

 

Annie Misiak

 

W oglądaniu jestem przykryty jałmużną.

 

Ścielę słów na raz kilka, kilkanaście...,

bez nich bym wysechł jak osty jesienią,

sznuruję po niebie wybrane myśli.

 

Przede mną intymna kraina Anny.

 

Równam te bodźce by nakarmić ptaki,

wobec niej mam też nowe słowa -

Poezja się rodzi w ciele kobiety.

 

Anno tysiąca jezior... Anno nie spadaj

z żadnego konia - powolutku będę

cię woził w kwiecistych krajobrazach.

 

A pojutrze napiszesz do mnie list.

 

Na nim będzie odbicie twego serca!

 

9.06.2010 - Ustka

Środa 9:48

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania