Rozterki spadochroniarza
Widok z dachu świata
przejmujący i ogromny
pod czaszą niebo czyste
jak w soczewce myśli
bardziej wyraziste.
Przed nim świat jakby
rozpościerający się stąd
do nieskończoności.
Kiedy kołysząc się opada
w cieniu zielonego parasola
usiłuje opędzić się od
natrętnych myśli o niej.
Nawet odważny człowiek może
mieć powody by załkać
rozdarcie ma ogromną moc
jest jak rytuał gromu.
Spojrzał na krążące ptaki
westchnął
zbliżał się do miejsca przeznaczenia
ale czy jest dla kogo
czy jest dla niego.
Połknął tuż przy ziemi
kilka motyli
na lądowisku nie było jej
stara się nie myśleć o tym
żyć z dna na dzień.
Przyjął rozmarzoną rezygnację
cóż
poszybuje jeszcze nie raz
prężąc muskuły i skrzydła
czekający cierpliwie na momenty
wzlotów i radosnych lądowań.
Miłość stwarza się sama
tracimy czas na nią
nawet przybywając
z innej planety.
Komentarze (9)
Podobno dupę wymyślił radziecki uczony Dupow.
Nie oceniasz? Myślisz, że ja będę tak samo? To się mylisz. Za dużo zła wyrządziłeś na portalach.
Ludzie powinni się rozumieć, a nie, nienawidzić. To jedynka od scyzoryków tak nas poróżniła.
Bo skąd u graina takie przypuszczenia. musi sam to praktykować. Ale!
Mecz jest siatkarzy.
Mordy w kubeł
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania