Różyczka

O, Różo moja, w ogrodzie latem,

Ta, na którą patrzeć przestać nie mogę,

Co splatasz otoczenie swym zapachem,

Co zdobisz moją przez życie drogę,

Chociaż w tym ogrodzie kwiatów wiele

Parę lilii, kilka chryzantem,

To spośród nich ciebie

Różyczko czerwona

Wybieram tylko Ciebie

Chociaż ogród popaść może

W zapomnienia głębokie

Bezdenne morze

To ty jedna - pamiętne wspomnienie

Nie popadniesz kochana

W one zapomnienie

Nie rzucę cię pośród chwastów

Na tyłach ogrodu

Nie zostawię Ciebie – najdroższego skarbu

Choć ta miłość może mieć znamiona pozoru

Chociaż głupie to i bezsensowne

Tobie się chce oddać

Daj mi pozwolenie ponowne

Daj mi przy Tobie zostać

Różyczko moja kokardą zdobiona

Rosnąca na ziemi mego ogrodu

Cieniem marności lekko przyćmiona

Marności którą ja Tobie przez brak współczucia życiowego

Zgotowałem, i kokardkę z twej łodygi

Jednym ruchem zerwałem

Zważ, jesteśmy jeszcze ludźmi młodymi

Niech ten kwiat który znalazłem

Od młodości po starość sędziwą

Najczulszą opieką darzony

Trwa w mym ogrodzie

Na więdnięcie niezasłużone,

Na kolejne moje ciosy.

Już nie narażony.

 

17/02/2025AD

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grafomanka 10 miesięcy temu
    Weź no zacznij jakąś poezję czytać i pisać może wtedy będziesz tak, że da się poczytać... na razie lipa!
  • WnuczekWalenty 10 miesięcy temu
    To fajnie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania