Ruda

poprawiasz rude włosy palcami

śmiejesz się do wystawy fotografii

zajmujesz miejsce w moim mieście

w mojej dłoni szczęście

na wyciągnięcie ręki

zajęte przez otwarte drzwi płyną myśli

jestem tutaj jesteś daleko tyle znaków

 

pamiętam adres ciepło słów

jadę do ciebie z nadzieją na cud

papieros pachnie lawendą

drogą choćby na skróty

spotkać nam się zdarzy

jadę bez bagaży

kilka zmarszczek na twarzy

wszystko co mam

we włosach wiatr

 

czy myślisz o skrzydłach tych lat

co uciekły jak światło gwiazd

zaszło słońce skąpane nad krawędzią

usypiasz czas snują się opowieści

czy warto listy pisać czytać minął dzień zamieszkałaś gdzieś z wiarą

niepotrzebnie myślimy o sobie

iskra co skrzy się nie wznieca ognia

zawracają bociany odleciały ptaki

 

przestrzeń miłości rozciągnęła sensu kęs

powiedzmy sobie szczerze mówiąc dość

ściszonej muzyki łyk whisky słodkawej

zamykam rozdział zabiłem wspomnienia

dalej prąd w żyłach a niepokój drzwiach

Ruda daj spokój delikatnie szepczesz

Średnia ocena: 2.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grain 2 dni temu
    https://www.youtube.com/watch?v=tgw1yEcWpTU&list=RDtgw1yEcWpTU&start_radio=1
  • Yaro 2 dni temu
    Dokładnie. Pozdrawiam:)
  • Sokrates 2 dni temu
    Wiersz ma dobry rytm i nastrój
  • Yaro 2 dni temu
    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania