Runął
to niesłychana zagwozdka - umiejętnie postawiony zamek
złączony z krwiobiegiem
pozornie szepczący "dzień dobry"
butwiejące drewno odhacza dzień
za dniem
mały chłopiec wskazuje palcem - ścianą owładnęło milczenie
niedługo po poranku - słucha opowieści starej szafy
sercem tuli chropowatą powłokę
tak bardzo przesiąkniętą słowem
dlaczego
Komentarze (8)
Niemniej dopóki pyta dlaczego, może dojść do odp. że los zabiera, ale i daje... i nawet gdy się upada, zawsze można wstać
Dobry wiersz, Johnny
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania