Rutyna

Q

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Adelajda 04.11.2016
    Ja znowu na przekór chciałam się bardzo zatrzymać i zastygnąć w bezruchu, jednak okazało się że to też ma swoją cenę. Nawet bardzo wysoką. Czasami myślę, że pisanie to takie moje przekleństwo, taka moja wisielcza żona. (moje wewnętrzne odczucia)

    Bardzo podobał mi się ten tekst, była w nim jakaś niemożność i ból, które w niejaki sposób są mi bliskie.
  • Anonim 04.11.2016
    Adelajda, zatrzymanie ma swoją cenę niestety, masz rację, że bardzo wysoką. Dlatego czasami koszmarnie się go boję i w panice uciekam. "Wisielcza żona" doskonale nazwane, troszkę rozumiem i dziękuję!
    Monolog myśli, taki, o.
    Ściskam mocno!
  • Zdzisław B. 04.11.2016
    Interesująco zapisane przeżycia wewnętrzne. 4.

    Moje sugestie:
    *Poszłam ... Poszłam (powtórzenie blisko siebie. Można drugie zastąpić: Chciałam)
    *Leżałam tam - leżałam
    *czując promienie ... czując zimno (powtórzenie "czując" blisko siebie)
    *ktoś amatorski - ktoś amatorsko (?)
  • Anonim 04.11.2016
    Zdzisław B., dziękuję za odwiedziny i komentarz, powtórzenia są w pełni zamierzone, jedynie mogę mieć problem z interpunkcją, choć przelecę jeszcze raz tekst, może wzrok odzyskam? Nie wiem.
    Dziękuję raz jeszcze i miłego dnia życzę!
    Ściskam mocno!
  • Zdzisław B. 04.11.2016
    Efria Aaa... chyba że powtórzenia zamierzone :)
    Ale interpunkcja mocno leży, co czasem zmienia sens. Jak w znanej przypowiastce o władcy, który otrzymał prośbę o ułaskawienie skazanego. Od interpunkcji w decyzji władcy zal;eżało jego życvie:
    - Ułaskawić, nie powiesić.
    - Ułaskawić nie, powiesić.
    ;)
    Nawzajem, miłego weekendu życzę.
  • Anonim 04.11.2016
    Zdzisław B., spokojnie dopiero się uczę, więc jeśli leży to dopóki się nie nauczę leżeć będzie, czasami i kwiczeć, dziękuję raz jeszcze za nazwanie zjawiska i miłego :D
  • Zdzisław B. 04.11.2016
    Efria :))) Będę starał się zapamiętać i nie zwracać u Ciebie uwagi na interpunkcję. Chyba że rażąco zmieniałaby sens.
    Jeżeli zaś nie chcesz w ogóle komentarzy, to zwyczajnie napisz :)
  • Anonim 04.11.2016
    Zdzisław B., skąd taki wniosek? :O
    Nadinterpretacja jest czymś niekoniecznym i niepotrzebnie zostawia negatywne wrażenie, przykro mi, że tak odebrałeś moje słowa, niestety miały one diametralnie inny wydźwięk. Uczę się interpunkcji, za to, że zwróciłeś mi uwagę czytam tekst i staram się go poprawić :D Nie widzę w tym nic negatywnego, chyba że staranie się autora można tak postrzegać, cenię twoje uwagi, jak każdego czytelnika. Przykro mi się zrobiło, że muszę to wyjaśniać w taki sposób.
  • Zdzisław B. 04.11.2016
    Efria Nie, teraz Ty nadinterpretowałaś moje słowa :) (na końcu mojego komentarza był uśmieszek, prawda?)
    Wszystko wyjaśnione. Miłego dnia, muszę kończyć.
  • Anonim 04.11.2016
    Zdzisław B., wobec tego, przepraszam, nigdy nie spotkałam się z takimi słowami, wobec czego nigdy również nie chcę, aby czytelnicy tak myśleli, bym odganiała ich od tekstów - broń Boże, nawet jeśli mieliby mnie zmieszać z błotem, jeny, broń Boże.
    Miłego dnia!
  • Zagubiona 04.11.2016
    Dzień dobry... Zawitałam chyba znowu u Ciebie, po dość długiej przerwie. Ale nie o tym mowa.
    Sam początek tekstu nie przypadł mi do gustu, trochę powtórzeń było. Być może celowych, a może nie. Końcówka rewelacja, świetny pomysł z "opisaniem" tego człowieka, z takim porównaniem bodajże jego do siebie. Przez prawie cały tekst przebrnełam szybko i delikatnie. Ode mnie 4, ten minus to jak mówiłam dla mnie początek. Pozdrawiam
  • Numizmat 05.11.2016
    Piękne, smutne, prawdziwe. Utożsamiam się
  • Rasia 05.11.2016
    "Leżałam tam czując" - przecinek po "tam"
    "Zrobię go szczęśliwym bohaterem kapiąc" - po "bohaterem"
    "widząc jak pali się moje sumienie." - po "widząc"
    "bo wiedziałam co będzie" - po "wiedziałam"
    Ten tekst wydał mi się strasznie osobisty. Czasem każdego z nas nachodzą myśli, że powinien przestać robić coś, w czym i tak setki ludzi są lepsi od niego, ale nie powinniśmy tego robić. Przecież do wszystkiego dochodzi się przez samozaparcie i nieustającą pracę, walkę czy jak kto tam to nazwie. Mam nadzieję, że jednak mylę się co do intymności tego tekstu, ale jeśli nie, to wiedz, że ja wiem, że z Ciebie jest taka zaradna dziewczyna, że na pewno sobie poradzisz i główka do góry :) Nie oceniam, jak coś.
  • Niemampojecia96 10.11.2016
    Takie bardzo.
    Przeczytałam, poprzednie o jeden też, tamto mnie co prawa tylko przeraziło, za to to jest. Wiesz, takie bardzo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania