Rybołóstwo
W nicomyśl obleczon, patosem spowity,
Wśród echa słów swoich majestwił zachwyty.
Metafor pióropusz, wzniosłych rymów mrowie,
A lud zasłuchany, co poeta powie.
Zgęstniałość zalega w zawiesistej norze,
W zatęchłej szufladzie pustosłowia morze.
Wieszczowi korona z łoskotem upada,
Gdy ten wnet zrozumiał – sens sam się nie nada.
(Nie ma więc znaczenia, co poeta gada.)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania