Rybołóstwo

W nicomyśl obleczon, patosem spowity,


Wśród echa słów swoich majestwił zachwyty.


Metafor pióropusz, wzniosłych rymów mrowie,


A lud zasłuchany, co poeta powie.

 

Zgęstniałość zalega w zawiesistej norze,


W zatęchłej szufladzie pustosłowia morze.


Wieszczowi korona z łoskotem upada,


Gdy ten wnet zrozumiał – sens sam się nie nada.

 

(Nie ma więc znaczenia, co poeta gada.)

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania