Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Rysownik / Krytyk / Kontrola / Przystojniak

Początkujący rysownik

 

No i nie ma co udawać, że się umie rysować, kiedy się nie potrafi, prawda? Ares, Bóg wojny, też nie udawał, że jest bogiem miłości, Afrodytą, czy jak jej tam było – tak i ty zrób to dla siebie, Maniek i nie pierdol, rysownikiem raczej nie będziesz. Nie musisz wcale od razu załamywać rąk! Jest tyle dziedzin sztuki, że spokojnie w jakiejś znajdziesz swoje miejsce bez problemu. Możesz przecież malować, pisać, rzeźbić, lepić, sklejać te, kurwa, modele, o, widzisz, dioramy możesz robić, ludzie się jarają dioramami!

Co to jest diorama?

Jak to, kurwa, co to jest diorama? Diorama to masz takie te, jak masz model czołgu, nie? To bierzesz ten model, malujesz go na taki trochę postarzony kolor, nie?, dodajesz obok chłopka, z chłopkiem jakieś worki z piaskiem, jakieś krzaki, ten, możesz jakiś piasek posypać albo całkiem co innego… taka wiesz, miniatura, niby, rzeczywistości. Z jednej strony fajna rzecz, kurwa, samemu se zrobisz aranżację, a z drugiej, możesz nieźle pomodelować se chłopki i zrobić jakieś te, historyczne modele ze zdjęcia. Widziałem ostatnio jak ktoś zrobił model że lotniskowiec, coś tam, że płonie, no, normalnie nawet czarny dym zrobił z jakiejś tam waty specjalnej czy coś, mówię ci, talent facet ma przechuj, talent mega. O, i to rób, a nie rysowanie, do tego nie musisz umieć rysować, a takie cudeńka odpierdalać będziesz, że głowa boli. A jeszcze jakieś fantazy, że te pojeby co całe armie konstruują, kurwa, kleją te figurki, malują a potem jakoś nimi grają i te figurki się napierdalają na niby, staaaary. Kurwa, w mig zapomnisz, że ołówek i kartka istnieją, a jak ich będziesz potrzebował, to tylko po to, żeby słupki hajsu przeliczać.

Ale ja chciałem... rysować. Wiesz, być lepszym i lepszym, aż…

No, to kurwa, długa droga przed tobą. Te modele to według mnie lepsza rzecz, ale zrobisz jak będziesz chciał. Jak zawsze.

 

***

 

Krytyk obyczajowy

 

Ode mnie z pracy to jeden koleś chodzi do takiej dziwki raz w tygodniu, tylko po to, że ma fetysz, żeby walić konia do jej otwartych ust i tam się spuścić. Nic więcej nie robią, on leci na ręcznym, ona to potem wypluwa, a i tak płaci jej stówę za numer, weź to zrozum.

Są ludzie z fetyszami, a są tacy, co chcą się tylko komuś do ust spuścić, no, mnie to wcale nie dziwi.

Nie dziwi cię to, że koleś popierdolony wali konia jakiejś nastolatce do gęby za pieniądze? No, mnie to dziwi, ci powiem, kurwa, jest to dziwne jednak, niecodzienne i takie wiesz, no, pojebane.

Wcale nie pojebane, jak się zastanowić.

Nie będę się kurwa zastanawiał, ty, ten koleś, taki zjeb, kurwa, Rafał z tych Rafałów, kurwa, ten z Tychów, wiesz który, kurwa, to on znowu jak idzie na kurwy, to liże im cipy, czaisz to? Liże cipy kurwom! No przecież jakby wsadził ryja do kałuży przed zakładami mięsnymi, to by mniej ohydztwa się nałykał, wiesz o co chodzi? I co, to jest dla ciebie normalne? Picie wody z kałuży, kurwa, gdzie się lęgną ohydztwa, kurwa, każdy może się tam spuścić, palec z gówna ujebany w tą pizdę wcisnąć, a ty uważasz, że to normalne, brać to do ust, kurwa? To może ty też jesteś taki pojeb, co? Taki zjeb, jak ten Arek, co udaje że jest świadkiem Jehowy, a taki z niego święty świadek jak ze mnie niedźwiadek, każdy tutaj wie, że to pedał jest, a nie świadek, kurwa. Zapytaj kogokolwiek, Zbyszka, Ryśka, Rafała, tego młodego z transportu – każdy ci powie, że Arek to pedał, i co? Lubiłbyś, jakby ci ktoś do dupy chuja wsadzał? Co?

 

*

 

Ale rozmawialiśmy o czymś innym, bo mówiłem, że ludzie są różni, i nic w tym dziwnego, po prostu. Są tacy, co wolą blondynki i są tacy, co wolą chłopaków, no i nic takiego nadzwyczajnego, co ty nagle taki zainteresowany tym, co inni robią?

Ej bo kurwa, na wódkę ci taki Patryk nie pójdzie, browara z nim nie pykniesz latem, bo nie ma kasy, bo odkłada, kurwa, każdy grosik, żeby się jakiejś dupie do ryja spuścić, no weź to zrozum! Kurwa! Nie stać go nawet na chleb, taki kurwa z niego centuś, że przez cały tydzień suchy chleb wpierdala, jak w czwartek kupuje świeży, to we środę w robocie już pleśnią zapierdala, czerstwe te jego kromki, a, idź!

Ale przecież to jego kromki, może tak mu pasuje i lubi takie życie, co się tak przypierdalasz?

Słuchaj no, to jest zboczeniec, co całe życie już taki będzie, zboczony, kurwa, suchy chleb żre i na kurwy wydaje, z takiego już nie będzie pożytku, mówię ci, ej, gdzie idziesz?

Słuchać się ciebie nie da, byś się swoim życiem zajął, a nie zaglądał innym do łóżka, portfela czy pudełka z drugim śniadaniem.

Dobra, wypierdalaj, jak ci się nie podoba, kurwa, lamusie.

Właśnie to robię.

I dobrze!

Też tak myślę. Byle jak najdalej od ciebie, prostaku.

 

***

 

Kontrola

 

A za poprzednim razem to kontrolerka chodziła w takich szpilkach, i tak: to jej się nie podobało, i oba to wskazywała palcem, a przydupas cyk do notesika. Tu coś stało na szafce – cyk; tam leżała jakaś bańka z płynem – cyk; ona palcem, a ten cycek do kajetu. I ona w tych szpilkach po korytarzach i po magazynach, ale potem weszła na zakład, a ram wiesz, syf, kurwa, wszędzie pełno wszystkiego, buty się ujebały, ona się wkurwiła, prawie nogę skręciła, przydupas poszedł do kibla i się zgubił na kotytarzu i kontrola się skończyła. Chwilę potem jeszcze przydupas sam łaził, ale zahukali go kierownicy i dyrektorowie i biedak wiedział, że nie ma siły przebicia z nimi, a i nie jest wredny ani czepialski, wiesz, nie miał tego czegoś w sobie, żeby się o byle miotłę czy czajnik przypierdalać. Zapalił papierosa, pojarał chwilę w milczeniu, potem odpalił drugiego, poczekał chwilę i wrócił, a jak ta kurwa z tego fotela spytała, czy były jakieś nieprawidłowości w magazynie odpadów, to powiedział tylko, że przywieszka wisiała obluzowana, ale dupa machnęła ręką i właściwie wszystko poszło pomyślnie.

No, ale co się wszyscy strachu najedli to ich, magazynier jeździł wózkiem jak debil w tę i z powrotem z czyimiś odpadami bez kwitu, tylko mu kierownik dzwonił: ej, jedź teraz od strony biurowca. Albo: ej, teraz idą pod halę, to wypierdalaj poza obręb wzroku. Idą pod plac, spierdalaj jak najdalej.

A jak opuścili bramę, to niektórzy kurwa zaczęli tańczyć. A potem się zaczęły zjeby, bo to, do czego dupa w szpilkach nie doszła i chwalić pana, a przydupas nie zauważył, to dostrzegło pilne oko dyrektorów i kierowników, a było to to, czego nie dopilnowali majstrowie i słyszałem nawet, że jednemu czy drugiemu się po premii dostało.

Ale podpis na kwicie był, to i załatwione.

A innym razem dupa w sandałach weszła na halę, zaczęła patrzeć wszędzie, tylko nie pod nogi, kask jej z głowy zjechał, zakręciło nią, i jak zajebała stopą w szynę, tak kontrola się zakończyła i dopiero miesiąc później dostali drugi termin, że tylko przyjechał grubas, popatrzył, pośmiał się z tej blondynki i jej sandałów i pojechał. Pieczątkę przybił i cześć.

 

***

 

Przystojny facet

 

A mój mąż to gdzie nie pójdzie, to się cipy wokół niego kręcą. Wejdzie do zoologicznego, już go obskakują, młode cipy. Wejdzie do empiku, to samo. Weszliśmy do hebe, wiesz, facet chodzi po hebe i nudzi się, jakby mógł to by pewnie porzucał kamieniami z nudów, a ta cipka już podbija i go zagaduje. Ale mnie to wkurwia, a jeszcze chuj obrączki nie nosi, bo po co, cały tydzień do roboty nie zakłada, bo mu przeszkadza, to potem idziemy razem gdzieś to nie pamięta, nie? I chuj, zaraz pełno cip dookoła.

Ale wiesz, że te dziewczyny muszą tak podchodzić do każdego i się uśmiechać, mają to w umowie czy tam obowiązkach pracowniczych, zagadywać klienta, pytać czy czegoś nie potrzebuje i tak dalej?

No i co! Ja widzę jak one się do niego uśmiechają, jak oblizują wargi i zęby, to nie zwykły, pierdolony stosunek klient-pracownik. To jebane polowanie!

Przesadzasz.

Ale mógł obrączkę choć założyć. I od wejścia im pokazywać, nieść przed sobą jak tarczę, jak śmierć kosę.

Teraz to już odpływasz, wyluzuj. Twój mąż by cię nie zdradził dla cipy, która się uśmiechała do niego w zoologicznym.

On to wie, ja wiem. Ale cipy tego nie wiedzą.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Bajkopisarz 09.02.2020
    Bardzo, bardzo dobre. Przeczytałem z przyjemnością, uśmiechnąłem się, całkiem szeroko, w kilku miejscach. Świetne obserwacje i do tego napisane niezwykle przystępnie, bez zbędnego filozofowania. Super.
  • Okropny 10.02.2020
    Dzięki, ciesze się z wizyty :)
  • Piotrek P. 1988 09.02.2020
    Okropnie zabawne, 5, pozdrawiam :-)
  • Okropny 10.02.2020
    Pozdrø :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania