Ryzyko ( II ) / Widząc Wszystko I Nie Wiedząc Nic

W tych jasnych dniach Seer postanowił zaaplikować spiskowcom odcinek pilotażowy. Akcja serialu miała głównie rozgrywać się w przestworzach. Pilot małego samolotu pasażerskiego, z natury szaleniec, nie do końca wiedział jak ma się skończyć ten lot. Spiskowcy srali w gacie. Mimo to ich ciekawość, tak wielka jak największy martwy wulkan na Marsie, popychała wszystkich do zadawania pytań o przyszłość. Przyszłość, którą widział Seer. Odcinek pilotażowy nigdy się nie skończył. Przynajmniej dla pilota. Zero odpowiedzi. Śmierć oraz życie za rogiem. Tak blisko i tak daleko. Mrówka zwiadowca, pojawiła się w życiu pilota jakieś dwadzieścia lat temu. On sam nie wiedział czy była ratunkiem czy oficerem patrzącym jak jego podwładny pikuje w dół na spotkanie z amerykańskim lotniskowcem. Wóda lała się litrami. Piękna Mrówka była mu tak obojętna jak mijana, atrakcyjna dziewczyna, gdzieś w centrum miasta. Nie zależało mu na niej. Jednak głęboko w sobie, nosił świadomość, iż nie może bez niej żyć. Wciąż reprezentował honor nigdy nieistniejącego cesarstwa. Zmierzał ku zagładzie. Oddalał moment katastrofy. Nastały jesienne dni, choć lato, na dobrą sprawę jeszcze się nie skończyło. Czasem się spotykali. Te spotkania były wyjątkowo smutne i ciężkie. Czuł, że ona spoglądała zza pleców spiskowców. Seer pojechał ich od kurw i pedałów. Ale to były inne czasy. Wtedy na takie określenia nikt się nie krzywił. Seer miał mocno rozstrojoną psychikę, ale wierzył w normalną, klasyczną rodzinę. Miał pewność, że złapał za jaja spiskowców. Lot w dół. Tam prawdopodobnie znajdowały się odpowiedzi. Wizje przyszłości, ważne dla przetrwania gatunku. Seer obstawał przy swych prawdach, a jego przeciwnicy z czasem uznali, że wszystko rozejdzie się po kościach. Byli i są współwinni. Zniszczyli młodego człowieka. Człowieka złego, ale zdolnego ukierunkować Świat tak by ocalał.