Rzeźba
To bezkształcie człowiecze przemienione w granit:
Rzeźba, by móc oddychać, nie może mieć granic...
Jeśli odda nam zmysły, to nie odda za nic:
Jednej pragnie monety – to mój, twój, nasz taniec.
Taniec ptaków! lecz one witają zbawienie
Nie z radością, a rezygnacji z żeru cieniem...
Rozbić rzeźbę! Lecz ona może rozbić ciebie;
Co to dokładnie znaczy, okaże się w niebie...
Myślisz, że widzisz głowę, ale oto głów sto,
A w każdej z tych głów dybie granitowe głupstwo,
Którym je tknęło hipnowizji parne dłuto,
Albo innej już wizji; mówić o tym długo...
Ta rzeźba nie w muzeum, to muzeum w rzeźbie!
Weźmie cię w posiadanie, a może nie weźmie;
Pióro da szaleńcowi, miotłę chyżą wiedźmie.
Księżyc błyszczy fałszywie, gdy widziany we dnie...
Prawdy ze snu wyjęte to szalone krowy:
Na jawie nie zrozumiesz ich tajemnej mowy;
Mózg wydrążą, zostawią robaczywe głowy.
Rzeźba czeka każdego – nikt nie ujdzie zdrowy!
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania