Są tacy ludzie
Są tacy ludzie,
co z ust mają złotą nitkę,
a z rąk – dwie lewe pięści,
co się plączą w tańcu z życiem.
Ściemę noszą jak kapelusz –
elegancko, z lekkim ukłonem,
a prawda im się migoce
gdzieś na skraju oka, niewygodna.
Dziennikarstwo ich przygarnia,
polityka tuli czule,
bo tam słowa są jak wiatr –
dużo szumu, mało ziemi.
Piszą, mówią, obiecują,
a gdy przyjdzie co do czego –
stół się chwieje, krzesło pęka,
i zostaje tylko echo.
Nie żeby byli źli, skądże,
tylko tacy – nieporadni w czynie,
lecz w gadaniu – mistrzowie świata,
jakby język miał im starczyć za ręce.
Patrzysz na nich i myślisz:
może to dar, może przekleństwo,
że tak pięknie plotą bzdury,
a świat im klaszcze – z przyzwyczajenia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania