sad lil autumn poem
jestem utkana z tęsknoty
jesień znów wita w ten słotny
złotem smutny czas
herbata płakana litrami
znów zostajemy sami
zostawiamy las
jesteś gdzieś w innym mieście
topię w jabłkowym cieście
coś ze mnie co nie ma nazw
zastygam w bezruchu
by nie rozpaść się na kawałki
czy znajdziesz mnie pod stołem
wyciągniesz z zamrażarki?
nim ogrzeje mnie twoje ciepło
pozwól, że bardziej się schowam
czasem ten mały smutek
jest większy niż moja głowa
Komentarze (7)
i do tytułu się przyczepię, bo zwyczajnie mi się nie podoba, choć muszę przyznać, że przynajmniej przyciąga uwagę czytelnika
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania