safari

między głowami dziecka i słonia

malutka piłeczka

w niej zmieścił się świat

tak bardzo blisko

widzą siebie przez jądro ziemi

jak satelity ciepła

 

obudziłem się w czerni i bieli

nie jestem już dzieckiem

bądź wolny

mówią

 

na murze z czerwonej cegły

cudze ręce namalują drzwi

wejdę przez nie do krainy

gdzie słonie niosą światło

do kruchych jak skorupki jajka

umysłów dzieci

 

nie zasłaniajcie mi oczu

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania