Salonowe febliki

Krążę po sali z kieliszkiem w dłoni.

 

Brakuje dialogu między obrazem

a gęstością myśli. Zawiodło oko,

prawe trudniej jest oszukać.

 

Razem z wszystkimi zadzieram głowę,

powoli wspinam się ku wyżynom.

Każdy rysunek to osobliwość

- wytrawny trunek otwiera słowa.

 

Dokoła tyle miłych gestów.

Nawet nie drażnią spory o dzieło,

przecież kochamy tych, co przed

czasem poznali prawdę:

 

ludzi najłatwiej ogłupiać kiczem

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Aisak dwa lata temu
    Jest duże prawdopodobieństwo, że praca nazywana przez jednych kiczem, przez drugich może być wyniesiona na wyżyny...
  • kikimora dwa lata temu
    Właśnie tak bywa. Dziękuję Aisak?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kikimora↔Znany banał, że nie ładne, to co ładne, tylko to, co się komu podoba, banałem wcale nie jest.
    Przecież obraz bez obserwatora, nie jest ani ładny, ani brzydki. To czek określa subiektywnym spojrzeniem.
    Wiersz, w rzeczy samej, subtelny↔Pozdrawiam?:)
  • kikimora dwa lata temu
    Czasami czytamy obrazy, każdy na swój sposób - wrażliwością. Opiniowanie zaś, to już sztuka dyplomacji.
  • Anyż dwa lata temu
    Podoba mi się, jak krążysz z tym kieliszkiem po sali.. dalej też ładnie płynie.
  • kikimora dwa lata temu
    Wernisaże mają to do siebie i ten specyficzny klimacik...
  • Lotos dwa lata temu
    Bardzo dobry wiersz , masz rację, ludzi najłatwiej oglupić kiczem, akurat teraz pod ręką mam kufel, nie kieliszek, ale wychylę łyka za Twój wiersz.
  • kikimora dwa lata temu
    Czuję w Tobie bratnią duszę. Pozdrawiam.
  • MartynaM dwa lata temu
    Jeżeli oprawa warta królewskiego dworu, to i kicz w złoto da się zamienić... przypomina mi to interpretację wierszy, kiedy mamy do czynienia z kiczem nad podziw, a w komentarzu odniesienia do mistrzów pióra. Bawi mnie to wybornie.

    Dobry wiersz.5
  • kikimora dwa lata temu
    Tak Martynko - wiersz ma wymowę uniwersalną. Dziękuje.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania