Sam w domu po raz pierwszy

Otworzyłem oczy. Nagle, zbudzony ze snu, ale nie z zewnątrz to zbudzenie. Cisza. Sen mnie raczej zbudził od środka, coś mi się śnić musiało, coś złego, ale nie pamiętam co to było. W okno nie patrz, mówili, bo sen przepadnie. Pewnie w okno spojrzałem. Różne rzeczy mówili i we wszystko wierzyłem, wiarą naiwną, wiarą kogoś, kto nie został jeszcze oszukany. Od pierwszego usłyszanego kłamstwa, od pierwszego niedopełnienia słów wiara ta maleje. Gdzie jest granica? U mnie punktem zero były kłamstwa ojca i matki. Dalej był już tylko pogłębiający się strach i moje kłamstwa. Cisza. Oczy otwarte na oścież, usta uchylone, zaschnięta ślina na policzku, naprężona od zaschłej śliny skóra i ślad od poduszki. Cisza. Pokój pusty, korytarz też. W lustrze prócz mnie pusto, w lustrze jest pusta kuchnia. Nie wierzę, sprawdzam, pusto. Po prawej od lustra pokój, pusto. Po lewej duży pokój, salon, też pusty. Balkon zamknięty, została łazienka i nadzieja. Ale w łazience światło się nie pali, ale sprawdzić trzeba bo nadzieja się tli, już dławi, ściska gardło i spłyca oddech. Pusto. To już koniec. Nie dałem rady. Łzy ciekną strumieniem, warga dolna wywlekła się na lewą stronę, przenicowała się, zacząłem się trząść, usiadłem na podłogę w korytarzu i waliłem z sił całych nogami w drzwi. Rozpacz. Rozpacz i huki od uderzeń. Aż przyszła. Wróciła. Wzięła na ręce i przytuliła, a z ust jej wypadło zdanie: przestań się mazać, przecież byłam tylko u sąsiadki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • maciekzolnowski dwa lata temu
    sprawdzić trzeba bo nadzieja się tli - dodaj, proszę, przecinek
    nie pamiętam co to było - tak samo: przecinek

    Ładne, pisać umiesz, 5!
  • Kariyash dwa lata temu
    Dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania