sam z problemami cz.2
Tak więc zaczyna się życie dorosłe lecz z kobietą która podobnie jak ja pochodziła z domu gdzie brakowało wszystkiego a przede wszystkim takiego ciepła domowego.Dziewczyna miała na imię Ania postanowiliśmy zamieszkać razem i razem stawić czoła problemowi jakim był abieda.Zaczeliśmy od poszukiwania pracy,co rano wstawaliśmy z myślą tą iż uda nam sie gdzieś załapać i zacząć zarabiać.Lecz wszystkie plany Ani legły w grózach gdy zaszła w ciąże,to była radość nie samowita a zarazem jeszcze wielka obawa co dalej będzie skoro my ledwo skączyli 18 lat co my mogli wiedzieć o wychowywaniu dzieci.Tak więc utrzymanie domu spadło tylko na mnie a Anka zajmowała się domem.Łapałem się wszystkiego od koszenia trawy w prywatnych domkach,pomocy na budowach lecz to tylko starczało na to żeby było na przeżycie.Na wózek dla dziecka (używany) zarobiłem w 2 tygodnie ponieważ zarabiałem średnio 200-250 zł tygodniowo,a naprawdę ani z e strony Anki ani z mojej nie mieliśmy pomocy.W końcu nadszedł ten dzień narodzin naszego dziecka.W szpitalu Anie i naszego syna odwiedziła tylko moja siostra i nikt inny a bardzo nam obojgu zależało na tym żeby było tak jak powinno być rodzina przychodzi cieszą się razem z nowo upieczoną mamą i tatą.I tak miłały powoli lata zaczełem nawed jak na te czasy wmiarę zarabiać nie było to wiele ale na chleb i długi mieszkaniowe starczało.Spłaciliśmy długi przy pomocy opieki społecznej która dawała co miesiąc po 150zł bo sądzili że nam to wystarczy na życie gdzie przeciętny pijaczek dostawał po 500zł plus opłacali mu mieszkanie bo on jest chory,no to sa kpiny ale co się dziwić to jest Polska:) Po trzech latach moja mama chyba dopiero dotarło do niej że ma wnuki z mojej strony i siostry która tak jak ja miała syna.Relacje z mamą zaczeły się powoli układać tylko dalej stał na drodze matki mąż który widział tylko czubek własnego nosa.od czasu do czasu przychodziłem do matki ale też nie długo siedzieliśmy bo przyszywanego dziadzia głowa strasznie bolała do krzyków dziecka jak się bawiło.Z czasem nazbierałem se na upragnione prawo jazdy była to moja perspektywa na przyszłość co do pracy.I tak się stało prawko w ręku a ja dostaję prace jako kierowca -konwojęt w hurtowni i tu śmieszne bo była to churtownia z alkocholem gdzie po przeżyc iał z przeszłosci miałem dość widoku pijanych ludzi.Ale co tu wybrzydzac jak pierwszą wypłate dostaje i to od razu 1800zł dla mnie to bajka od razu w głowie pojawił się pomysł żeby wziąć kredyt i kupić sobie pierwszy samochód,tak też się dzieje razem z Anią kupujemy nasz pierwszy samochód i możemy wkońcu gdzieś pojechać całą rodziną po za miasto.Lecz nagle szok hurtownia przestaje istnieć a ja znowu bez pracy.I znowu zaczyna sie strach co dalej będzie,czy szybko znajdę prace,tu przychodzi z odsieczą moja mama.Pracowała ona jako dozorczyni na budowie i załatwiła mi tam prace na czrno ale nie musiałem martwic sie o kredyt za który kupiłem samochód.W miedzy czasie składałem podania do firm w lecz bez znajomości to tylko zwykłe mydlenie oczu ż e odezwiemy się do pana proszę czekać.I nagle koniec pracy budowa skączona dowidzenia,ja dalej bez pracy.Nagle zdałem sobie sprawę że niemam z czego spłacać kredytu niemamy na nic a za samo mieszkanie płaciliśmy 500zł,tak więc popadłem w długi,lecz gdy tylko syn poszedł do przedszkola mogliśmy razem zacząć od nowa poszukiwać pracy.No i jest zatrudniamy sie w jednym zakładzie ja jako dozorca Ania jako sprzątaczka,grosze tam zarabialiśmy ale zawsze coś.Postanowiliśmy się wyprowadzić z mojego rodzinnego mieszkania i zamieniliśmy się co najlepsze na większe i tańsze co dawało nam dodatkowe pieniądie na spłate zobowiazań kredytowych.Postanowiłem że może bym szukał se pracy w Czechach, a że mieszkamy blisko granicy to czemu nie warto spróbować.No i jest dostaję prace szok na wypłatę 2000 tyś zł,nawet Aka zmieniła pracę na tą którą lubi wykonywać czyli zawód kucharz.Wszystko się układa pięknie lecz nagle............
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania