Sama
Kto mnie przytuli, gdy będzie źle?
Nakryje kocem, jak usnę na biurku,
pocieszy, rozbawi... odkręci słoik?
Nikt mnie tak nie zdenerwuje, jak ty
i nie wzruszy przy przeprosinach.
Teraz sama jem śniadanie,
bez przekonania oglądam telewizor,
patrzę smutno przez szybę tramwaju....
Zasypiam i budzę się...
Sama
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania