Samo gęste

Schowałaś księżyc, w torebkę herbaty,

zaparzasz go przed snem, zostawiasz do rana,

pijesz zimny, zaraz po przebudzeniu,

to teraz twój nawyk.

 

Wychodzę w ocean, rozgarniam ćmy

sprzed twarzy,

te przysiadają na gałęziach i tlą się,

zamieniają w sygnalizację, jak gdyby nigdy,

to teraz mój azyl.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania