Samo gęste
Schowałaś księżyc, w torebkę herbaty,
zaparzasz go przed snem, zostawiasz do rana,
pijesz zimny, zaraz po przebudzeniu,
to teraz twój nawyk.
Wychodzę w ocean, rozgarniam ćmy
sprzed twarzy,
te przysiadają na gałęziach i tlą się,
zamieniają w sygnalizację, jak gdyby nigdy,
to teraz mój azyl.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania