Samokrotność.
Więc przysuwasz się do samej ściany,
żeby zajmować mniej miejca.
Żeby zostawić je dla kogoś,
komu jest bardziej przydatne.
Tobie wystarczy palec, sam paznokieć,
na jego podstawie budujesz osiedla,
które pokryte są tekturą od zewnątrz,
w środku mając plastik.
Sam również przykrywasz się po samą brodę,
wystajesz tyle, żeby sięgnąć ręką,
sprawdzać dostępność co jakiś czas
i nigdy, przenigdy nie zwątpić.
Przysuwasz się zatem na sam skraj urwiska,
zrywasz jabłka i częstujesz nimi mrok.
Wystawiasz rękę przed siebie, a one znikają.
Komentarze (7)
Popracowałabym nad tm bo wiersz całkiem całkiem.
Znaczy się dziękuję pięknie, gdybym uważał podobnie, chętnie bym zastosował, ale dla mnie jest ok :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania