Poprzednie części: samotnia
samotnia
świt rozprasza mrok
noc wciąga bagno
żabie tango wśród traw
zapadnia za dnia
otulony w samotności
zamykam powieki by zasnąć
nie mogę śnić za słaby na dziś
dotykam zimnej ściany
pot ciężki i łzy
blady lęk na twarzy
wyryte blizny sprzed lat
zatapiam statki w kuflu
jeden po drugim
na szachownicy samotny król
zapadam się
nie starcza do ostatniego
nakarmię się lękiem
wszystkich schizofreników
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania