Samotniczka

Dedykuję utwór wszystkim samotnym i szukającym wsparcia w smutnym życiu.

 

Pręty zniewoliły mnie i nie mogę swobodnie latać. Klatka mnie ogranicza. Pragnę siostry lub braciszka do towarzystwa, bo cierpię w samotności. Podobnie źle czułam się w sklepie zoologicznym. Tęsknię za innymi papużkami. Czy do końca życia mam być sama uwięziona i opuszczona? Nagle zobaczyłam zza oknem na parapecie ptaki.

Moi skrzydlaci koledzy bawili się w berka między sobą. Fruwali niczym szalone smoki i gdy mieli już zderzyć się ze sobą w locie, to gwałtownie zmieniali kierunek lotu. Czy koledzy pobawią się ze mną? Brakuje mi radości w życiu. Mam kłopoty ze spaniem i nic mnie nie cieszy jak kiedyś.

Postanowiłam odezwać się, ale ptaki mi nie odpowiedziały. Czy są głuche? Może mnie nie słyszały. Odezwałam się do kolegów i koleżanek jeszcze raz, ale znowu nie usłyszałam z ich dziobów ani jednego słowa. Nagle spłoszone odleciały w pośpiechu.

Zdenerwowałam się i obraziłam. Jak nie chcą bawić się ze mną, to nie i koniec. Samotność boli. Nie mogę porozmawiać czy pożartować z inną papużką.

Czuję się niczym w więzieniu, a nic złego nie zrobiłam. Gdybym wydostała się z klatki, która jest pułapką, to poleciałabym tam gdzie zechcę. Zwiedziłabym cały świat oraz poznała smak prawdziwego życia pełnego wolności. Co to jest za życie w klatce? Oddałabym wszystko za jedną krótką chwilę poza klatką znajdującą się w pokoju mojego właściciela.

Jestem niczym ludzka samotniczka i żyję w samotności. Gdy odejdę żadna papuga za mną nie uroni żadnej łzy, bo nie mam przyjaciół. Nie mam również żadnej rodziny. Potrzebuję kogoś do towarzystwa. Czy za wiele żądam? Pragnę tylko kogoś kto mnie pocieszy w smutku i rozbawi. Czas leczy rany. Niestety leczy je najczęściej zbyt powoli.

Od momentu, gdy zostałam sprzedana w sklepie zoologicznym minęło czterdzieści lat. Czuję lodowaty oddech ptasiej kostuchy. Przyzwyczaiłam się do samotności, jednak mam depresję. Choć miałam myśli samobójcze, to nie mogłam się zabić. Byłam i jestem za słaba.

Przez całe życie w samotności nauczyłam się jednej ważnej dla mnie prawdy życiowej. Ludzie, podobnie jak zwierzęta, nie czują radości i miłości, gdy są opuszczeni przez innych. Przyjaźń, koleżeństwo i rodzina, to przeciwieństwo samotności.

Nie bądźmy obojętni w życiu na potrzeby bycia razem jak „głuche” ptaki na parapecie. Uwolnijmy się z pętającej nas klatki i wyruszmy w świat pełny czekających na nas bliskich i przyjaciół, którzy nas zrozumieją i pomogą w potrzebie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania