Samotność
Pochłania mnie w całości,
wnętrzności mi rozdziera
potworny głód miłości.
Strach wiarę mi odbiera.
Żal ludziom chcę wykrzyczeć,
czy słuchać będą chcieli?
Wszak chętniej słyszą ciszę.
Czy można ból podzielić?
Czy kiedy ból opowiem,
wyleję z serca żale,
to ulży mojej głowie?
Nie będzie boleć wcale?
Zawodzą moi bliscy,
niepewność w sercu gości.
Dziś pytam: gdzie są wszyscy,
gdy cierpię w samotności?
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania