Samotność

Leżysz otulony w jedwab satynowej pościeli, na stoliku wczorajsze Campari w kryształowych kieliszkach, pobrudzonych matową szminką nieznajomej. Nagle uświadamiasz sobie, że wszystkie Twoje marzenia w jednej chwili okazały się nie mieć racji bytu.

Przez ostatnie dni, inni, patrząc na cierpienie malujące się w Twoich oczach, odwracali głowy.

To tak, jakby zabijali nadzieję na lepsze jutro, a potem podłączyli do respiratora, który faktycznie pomoże, pomoże, bo pozwoli ci wegetować przez resztę życia.

 

W przebłysku świadomości, uzmysławiasz sobie, że to boli właśnie Ciebie i tylko Ciebie.

Krzyczysz bezgłośnie

- To nie tak miało być!

Nikt i tak Cię nie usłyszy...

Nie potrafisz się z tym pogodzić, bo pamiętasz jak było, a wiesz, że już nigdy nie będzie tak samo.

Jesteś sam. Sam, samotny. Bez jej ciała, oddechu, uśmiechu, spojrzenia, głosu, dotyku…

Ta samotność, to poczucie braku. Pustka, której już nic nie zapełni. Nic, co masz, jednocześnie posiadając wszystko o czym inni mogą tylko marzyć. Bez niej, nie masz już niczego.

Nie mówiąc nawet o tym, co budowało Cię przez lata, narastając osadem wspomnień i doświadczeń, kiedy funkcjonowaliście we dwoje, niczym jeden organizm. O tym, co w jednej chwili straciło jakikolwiek sens.

Ale najgorsze przed Tobą, powoli odkrywasz stratę kolejnych możliwości.

Tych, o których jeszcze chwilę temu nawet nie miałeś pojęcia.

To marzenia znikają, wasze wspólne marzenia, a za mgłą wspomnień przestajesz dostrzegać choćby przebłyski nadziei. Znów zasypiasz.

Aż budzisz się któregoś dnia i uświadamiasz sobie, że nie masz już po co wstawać.

A potem płaczesz, pytając dlaczego.

- Dlaczego ja?

Chcesz zniknąć, zapomnieć, rozpłynąć się.

- Dlaczego to się zdarzyło właśnie mi?

Chwilę potem dopada Cię niesamowicie spokojna obojętność.

Leżysz na samym dnie, przecież niżej już się spaść nie da, ale gdy popatrzysz w górę, brzeg się jednak powoli oddala, a Ty pozostajesz w coraz większym cieniu.

Światło staje się z minuty na minutę coraz słabsze i znów bezsilny zamykasz oczy.

Odeszła.

Nie ważne jaka to pora dnia, do Ciebie słońce już nie dociera.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Narrator 26.05.2021
    Tak, człowiek żyje i umiera samotnie. Dlatego ma iluzje i pisze o tym. Daję 5 i pozdrawiam :)
  • D.E.M.O.N 26.05.2021
    dziękuję, to po stracie dziewczyny. Można czytać dosłownie, bo umarła w wypadku samochodowym, albo przenośnie bo strata miłości boli tak samo jak dana osoba dalej żyje tylko odeszła do innego...
  • Narrator 26.05.2021
    D.E.M.O.N To współczuję z całego serca. Nie spodziewałem się czegoś równie osobistego i bolesnego. Ale chyba lepiej o tym pisać niż tłumić w sobie.
  • Szpilka 26.05.2021
    Nic nie boli, tak jak życie - Budka Suflera, taki nasz los ?

    Zaimki osobowe piszemy małą literą, dużą stosujemy w liście, w ramach savoir vivre`u albo np. w inwokacji, gdy zwracamy się do Boga.
  • D.E.M.O.N 26.05.2021
    a dziękuję, tak, zastanawiałem się czy z dużej czy małej. dobry tip na przyszłość :)
  • pansowa 27.05.2021
    Nieważne piszemy łącznie.
  • D.E.M.O.N 27.05.2021
    masz rację, dzięki
  • kigja 27.05.2021
    Przy każdej stracie ból jest ogromny. Rodzice tracą dzieci, dzieci tracą rodziców, mężowie żony, i żony mężów. Najgorsza jest strata dziecka.

    Drugą połówkę zawsze można kimś zastąpić, zawsze znajdzie się Ktoś, kto może wypełnić pustkę. I nie ma w tym nic złego...
  • D.E.M.O.N 28.05.2021
    nie ma straty "najgorszej", każda strata jest okropna. Zwłaszcza jak kochasz. Nie zastąpisz osoby, którą kochałeś czystą miłością i czułeś z nią jedność nikim innym. Fizycznie jasne, towarzysko jasne, ale nie na poziomie porozumienia bez słów. Tęsknoty nie da się zastąpić nikim i niczym. Zrozumiesz jak sama stracisz kogoś bardzo bliskiego.
  • kigja 29.05.2021
    D.E.M.O.N,

    Prędzej czy później każdy z nas straci kogoś bliskiego, to nieuniknione.
    Ale wiem, co masz na myśli i oczywiście zgadzam się w 100%.
  • Jordan Tomczyk 04.07.2021
    Opis utraty najbliższej osoby i postępującej depresji w jednym. Znakomite.
  • D.E.M.O.N 07.07.2021
    cieszę się, że to zobaczyłeś i zinterpretowałeś. dziękuje.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania