Samotność z kart...
Zygmunt Jan Prusiński
SAMOTNOŚĆ Z KART...
Zaczepiła mnie cyganka
kobieta prawdziwa
w kloszowej spódnicy
szminka charakteryzowała
kształt jej ust
oczy piwne lekko rozbiegane.
" - Powróżę ci z kart panie -
ja tylko prawdę przepowiadam..."
Pomyślałem sobie że tej prawdy
mam aż za dużo -
po co mi więcej prawdy ?
Potasowała karty
zaczęła układać po kolei każdą z nich
na kartonie po bananach.
Nastąpiła techniczna cisza
a po chwili cyganka rzecze:
"Jesteś samotny jak rzeka..."
- Skąd o tym wiedziała ?
Przecież w kartach nie napisali
prędzej w gazecie lokalnej.
Wbiłem gołe stopy w piasek
uniosłem się ponad szlachetność -
czy polubiłem cygankę ?
Zbliżał się wieczór
a ona jak na mównicy
mówiła wciąż mówiła
że jestem osamotniony
i nie kochający przez żadną kobietę.
Zakończyła tymi słowami:
" - Będziesz sam poturbowany
głodem miłości !"
Zapłaciłem za tę wróżbę z kart
dwadzieścia pięć złotych.
Wiersz z książki "Jedenaście imion sióstr"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania