Samotny w tłumie. Portret bezdomnego filozofa
Dziennikarka: Dzień dobry, panie... Jak się pan nazywa?
Bezdomny filozof: Nie ma to znaczenia. Imię to tylko etykieta, która nic nie mówi o istocie człowieka.
Dziennikarka: Rozumiem. A co pana skłoniło do tego trybu życia? Czy nie tęskni pan za domem, rodziną, pracą?
Bezdomny filozof: Nie. To wszystko są iluzje, które odwracają nas od prawdziwego celu istnienia. A tym celem jest poszukiwanie prawdy.
Dziennikarka: Prawdy? A co to jest prawda według pana?
Bezdomny filozof: Prawda to to, co jest niezależne od naszych opinii, uczuć, pragnień i uprzedzeń. To to, co jest obiektywne i uniwersalne. To to, co jest zgodne z rzeczywistością.
Dziennikarka: A jak pan poznaje prawdę? Czy ma pan jakieś źródła, metody, kryteria?
Bezdomny filozof: Prawdę poznaje się przez rozum i doświadczenie. Źródła to książki, które czytam w bibliotece lub na dworcu. Metody to logika i argumentacja. Kryteria to spójność i dowodliwość.
Dziennikarka: A czy uważa pan, że prawda jest dostępna dla każdego? Czy każdy może się jej nauczyć i ją zrozumieć?
Bezdomny filozof: Nie. Prawda jest dostępna tylko dla tych, którzy są gotowi ją przyjąć i szanować. Tych, którzy mają otwarty umysł i wolną wolę. Tych, którzy nie boją się kwestionować swoich przekonań i zmieniać swoich poglądów.
Dziennikarka: A czy pan próbuje nauczać innych prawdy? Czy dzieli się pan swoją wiedzą i mądrością z ludźmi?
Bezdomny filozof: Nie. Nie można nikogo nauczyć prawdy. Każdy musi sam do niej dojść. Ja tylko staram się być jej wiernym świadkiem i przykładem. Ale ludzie nie chcą mnie słuchać ani patrzeć na mnie. Uważają mnie za szaleńca lub nieszczęśnika.
Dziennikarka: A czy pan nie czuje się samotny? Czy nie potrzebuje pan kontaktu z innymi ludźmi?
Bezdomny filozof: Nie. Samotność to dar, który pozwala mi skupić się na tym, co najważniejsze. Kontakt z innymi ludźmi to zakłócenie, które rozprasza mnie i wprowadza mnie w błąd. Nie potrzebuję nikogo oprócz siebie i prawdy.
Dziennikarka: Dziękuję za rozmowę. Życzę panu wszystkiego dobrego.
Bezdomny filozof: Nie ma za co. Życzę pani również powodzenia w poszukiwaniu prawdy.
Komentarze (1)
Ciekawy tekst.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania