Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Samozwaniec

1.

Po ostatnim napadzie zaszył się w cuchnącej norze. Dni mijały wolno, a on budził się i zasypiał, budził i zasypiał. W końcu wieczorową porą przebudzony na dobre wstał, lecz osłabiony zachwiał się i prawie upadł. Puste kiszki grały pod żebrami, a w kredensie nie było niczego, coby napełniło żołądek. Nie polował i nie jadł od kilku tygodni, był osłabiony i wściekły. Przez wymuszoną dietę ręce trzęsły się, łeb zwisał, klatka piersiowa zapadła, a mózg wyparował.

 

Żyjący w krwiożerczych grupach wiódł tymczasową, samotną wegatację pośród zatęchłych ścian rudery. Ale to miało się wkrótce zmienić, bo o to otrzymał wiadomość na brudnej kartce wsuniętej pod drzwi. Nadawca gorliwie przekonywał, że jest okazja, pretekst i nagroda, więc obecność obowiązkowa. Musiał tylko znaleźć sposób, by się chwilowo wzmocnić i nabrać niezbędnych sił. Zszedł do piwnicy, po drodze zdzierając ze ścian grubą warstwę galaretowatej pleśni, którą włożył do ust i przełknął. Na betonowej posadzce jeszcze bystre oczy dojrzały stare ślady ekskrecji swoich pobratymców, sięgnął po nie i z przyjemnością spożył. Przyjemność o tyle cenna, że wypełniająca bebechy. Przepłukał dziąsła domowym, wieloprocentowym wywarem przygotowanym dla uczczenia prawdopodobnych zwycięstw i wrócił na górę. Tam siadł wygodnie na kartonie, by wszystko skrupulatnie zaplanować i chytrze zaczaić się na kolejną ofiarę.

 

Dwóch najpotężniejszych wojowników to Cierpliwość i Czas, a tego mu nie brakowało. Potrafił być cierpliwy i potrafił czekać, byleby osiągnąć upragniony cel.

 

2.

Cyjanowe chmury odbijały się w szybach budynku i miękko płynęły z zachodu na wschód, co rusz zasłaniając blade słońce. Tego dnia ruch w Pracowni był niewielki, ale i tak na kilku odcinkach strupiała maszyneria wydała z siebie niepokojące dźwięki, strasząc załogę abulią. Leniwy, niedzielny wieczór nie zanosił się na entropię, a tak właśnie miał zakończyć się ten czas.

 

Krescencja rytmicznym krokiem przechadzała się po Pracowni. Powoli kończyła zmianę, więc na koniec zajrzała na chwilę do różnych działów, by domknąć porządek dnia i wrócić do domu. Nie wiedziała, że jest bacznie obserwowana, a wypowiedziane słowa, użyte bez kontekstu, będą stanowiły nieczystą broń.

 

Gdzieś w zakamarkach magazynów czaił się agresywny brudas, gotowy do napaści, omamiony nagrodą nie zważał na zadawany ból. W nieoczekiwanym dla ofiary czasie zaatakował z oczywistym sprzymierzeńcem. Gdy zagrodzili Krescencji drogę Szczur wycharczał cuchnący strumień słów:

 

– Idź se do diabła. Debilko! Wyobraziłaś sobie, że będziesz rządzić, zgnoję cię, a Twój klimat to chuj! Donieś.… No, donieś na mnie! – krzyknął Szczur z ciemności.

 

Krescencja wybałuszyła oczy, jedno prawie wypłynęło z oczodołu, ale z zawrotną prędkością zamrugała i gałka przytrzymana powieką, wróciła na swoje miejsce w głąb czaszki. Kobietę nie tylko słowa oszołomiły, ale i smród z gęby napastnika. Nie spodziewała się, nie przygotowała, nie miała widelca, procy lub czegokolwiek, czego mogłaby użyć do samoobrony. Jedynie mogła przyjąć gardę i czujnie obserwować napastników, bo tak stanowi jedno z przykazań dla ofiar agresji, aby nigdy nie stwarzać wrażenia osoby biernej i bezradnej. Oparła się o ścianę, mając przed sobą dwoje napastników i gąszcz korytarzy prowadzący do mniejszych magazynów. Jedna jarzeniówka całkowicie zgasła, ale w świetle pozostałych doskonale widziała znajomo wygladającą dwójkę. W potarganej peruce, z pogniecionym obliczem w zielarskiej koszulce i spodniach w kolorze zabłoconego khaki – stał Szczur, obok niego, oparta na szczurzym ramieniu stała Facetka w żałobnej garsonce z maseczką na kalafie.

 

– Czy Ty aby nie urosłąś za bardzo? Ty uważaj żeby Ci się nie spuścił, bo po menopauzie też można zaciążyć.… Twoja wina, Twoja bardzo wielka wielka - mąciocielko..., Griziłaś mi donosem - ja pamiętam – pindo… – Szczur wyrzucał z siebie słowa, niczym samoodpalające pociski – Na co liczysz zezłomowana konstrukcjo? Pojebało Cię Permanentnie? – Się rozbuchała, bo mnie nie było… – wysapał Szczur, a towarszyszka zapiszczała z radości – Się czaiłas miesiącami i jak uznłaś, że Ci słuzy klimat, to wlazłaś - żałosna Ty.… Spadaj pindo! Rządzić przylazłaś?

 

Może to i prawda, że Pan Bóg stworzył człowieka, ale jeżeli tak, to na pewno nasrał mu przy tym do głowy, bo patrząc na agresywną głupotę tych dwoje, innego wytłumaczenia nie widzę – pomyślała Krescencja, a korzystając z nieuwagi prześladowców, schroniła się w jednym z magazynów i przez krótkofalówkę skontaktowała z Eleven, by sprawdziła, czy Szczur nie został zainfekowany. Po chwili ciszy zza drzwi usłyszała dobiegający głos z głośników przyzakładowego duchownego, który dorabiał, jako ochroniarz i kontroler monitoringu:

 

– I am sure you are very nice people. Let’s start thinking about love and freedom. Stop making noise and be happy.

 

– Ty tam, mów po polsku, bo pojedziem po Tobie – wrzasnął w gniewie Szczur i pokazał jakiś gest do kamery.

 

– Podajcie sobie ręce i rozejdźcie się w pokoju. – ciągnął dalej duchowny, ale szybko zrezygnował i więcej się nie odezwał.

 

W międzyczasie do dwójki agresorów dołączył trzeci, ale nie odznaczał się agresją, bardziej szyderstwem. Ciało miał pokryte tatuażami cyfr, stojąc prosto, głowę trzymał wysoko, dumnie i hardo. Jego rzetelna fasada mogła obrazować człowieka prawego, jednak wnętrze skrywało fałsz i zbutwiałą obślizgłość. Czyżby triumwirat? Przybysz zagadał do sojuszników:

 

– Co tam? Ponoć narzekała, że agresja w Pracowni a teraz sama zarzewie konfliktu zasiała, jak mnie się widzi. Niepodobna!

 

– Jak niepodobna? - natura tej baby.… – żachnął się Szczur i podszedł do metalowych drzwi, które kopnął z całej siły. – Spokorniałaś? – zapytał.

– Nigdy! – krzyknęła Krescencja.

– Wiecie co? Jedni mają coś z przywódcy i to jest Szczur, większoć tego nie ma - nie kombinujcie,., – rzekł trochę do siebie, a trochę do pozostałych we własnej osobie Szczur.

– Nikim jesteś - ja to powiadam, nikim! – Facetka, Prychacz ją ścigał równo - jej się wydawało,że jest znacząca – kontynuował.

 

3.

Chmury odpłynęły, słońce zgasło, w szybach budynku Pracowni przeglądała się poniedziałkowa noc. Dźwięki maszyn cichły, ludzie wracali do domów, a w jednym małym magazynie na podłodze siedziała Krescjencja i odpierała atak. Była spokojna. Wiedziała, że metalowe drzwi zatrzymają napastników. Miała dodatkowego asa w rękawie, ale zamierzała go użyć w ostateczności. Na korytarzu Szczur z Facetką bili pianę.

 

– Kiedy wróciłaś, zaczęło się zło… – perorował Szczur. – Spadaj glupia pindo, se nie wyobrażąj władzy absolutnej, bo się rozczarujesz.

– Mam na imię Pandora i otworzyłam puszkę… Buuuuuu – odparła Krescencja.

– Pandora chowała do puszki, inni otwierali. – wtrąciła Facetka.

– Ty nie masz imienia, bo nie zasługujesz, Ty ewentualnie jesteś "nic"… Wal się – niedorozwoju – Szczur nie odpuszczał ataku. – Tori zjebana - Ty też zjebana. Tori jest - no nie kompatybilna - dziwna, inna. A Ty jesteś pierdolnięta... a Pojsa to plagiatorka - pokazała na innej Pracowni2 maszyn.… – Trzymaj pozycję i formę, trzymaj, trzymaj, ale za autorytet nie robisz. – przedłużał wypowiedź. – Nic ci się nie należy, jesteś hiena....

 

Szczur bez zająknięcia wypowiadał się o innych. Nie uwzględnił jedynie w urągliwych wywodach o swojej banicji na wspomnianej Pracowni2 – Maszyn. Może zapomniał. A może poczuł się zmęczony, bo nagle całkowicie zamilkł i zniknął. Krescencja przyłożyła ucho do metalowych drzwi. Cicho. Już miała otworzyć zasuwę i wyjść, kiedy usłyszała wywód Facetki. Ta śmiała się i wspominała swojego dobrego kolegę po fachu Maszynowego, któremu przekręciła nazwisko, bo dobrym kolegom zawsze przekręca się nazwiska. Zwłaszca, gdy są lepszymi rzemieślnikami. Tak bywa. Wspominała inne Pracownie, dawne sytuacje, była przeszczęśliwa. Uwielbiała takie akcje. Zawahała się, pomyślała o Szczurze, przy nim czuła się pewniej.

 

– Szczur, gdzie jesteś? Szczur?! – zawyła Facetka.

 

Wspomniany był niedaleko magazynu, ale czuł się dziwnie. Bebechy bulgotały, łeb kręcił karuzelę, język sflaczał i wisiał na podbródku. Był zainfekowany, ale jeszcze się trzymał. Już on im pokaże, kto tu rządzi, on zna Pryncypała, on wszystko może, wszystkich zrówna z błotem. Żałował, że nie wziął ze sobą wysokoprocentowego wywaru, po nim poczułby się lepiej, umysł zacząłby pracować na pełnym gazie, och jaka szkoda. Głupia Krescencja, wszyscy dowiedzą się, jaka jest głupia, i nie ma absolutnej władzy, tylko Szczur ma taką władzę, tylko Szczur. Schylił głowę i uraczył podłogę wymiocinami. Postał chwilę, a gdy poczuł się lepiej pomyślał wrócić pod drzwi magazynu i zniszczyć Krescencję, zniszczyć, żeby uciekła, schowała się w kąt i ryczała.

 

Tymczasem Facetka triumfowała, śmiała się paranoicznie, gardłowo, w nietypowy sposób, jakby była zaprogramowana, ale program nie był doskonały, Krescencja widziała w szparze pod drzwiami, jak Facetka uderza głową o marmurowy filar, piękny widok, ale nie trwał imponująco długo, bo po chwili ponowiła monolog:

 

– Ile ja się z tego uśmiałam... z tej pustoty twojej. Ty chyba nawet nie rozumiałaś co ci piszą w dokumentach. Hahahahahahahahahahahaha.

 

Szczur wrócił pod drzwi magazynu. Na brodzie widniały resztki wymiocin. Odchrząknął, wypluł flegmę, objął ramieniem Facetkę, cmoknął ją w wąsa i rzekł tymi słowy:

 

– Głupia Krescencja jesteś i razisz, W ramach wyjątku, Ciebie na pal… - wybąkał Szczur i padł, jak długi.

 

Krescencja bez wahania otworzyła drzwi i rzuciła w biegu:

 

– Skończyłam z tobą Szczurze!

 

Po czym zwróciła się do Facetki:

 

– Muszę za potrzebą, ale zaraz wrócę!

 

– Pewnie, że wrócisz, hahahaha – zaśmiała się Facetka.

 

Ale Krescencja nie wróciła. Infekcja przeobraziła Szczura w Blobfisha, taki sam los spotkał Facetkę, ale później, niż napisano w scenariuszu. Człowiek z cyfrowymi tatuażami zapadł się pod ziemię, a Krescencja nadal przechadzała się po korytarzach Pracowni. Tylko oko od czasu do czasu wybałuszone, próbowało wydostać się z czaszki.

 

____________

Dialogi wyróżnione boldem są pisownią oryginalną, która nie podlega korekcie;

Zapisy kursywą – cytaty;

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 18

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (152)

  • MartynaM dwa lata temu
    Spr. w jakim kontekście należy użyć ''coby''. Moim zdaniem tutaj powinno być co by.
    I jeszcze ''o to'' - bo oto otrzymał wiadomość.

    Resztę jutro przeczytam.
  • MartynaM dwa lata temu
    Poczytałam jednak dzisiaj... w sumie nie zaskoczyłaś mnie, jak zawsze siebie chcesz sprzedać w złotych szatach, a innych zgnoić. Typowe dla ciebie, trochę świńskie, ale typowe.
    Jak mi się zechce, to zrobię jakieś opko z twoich komentarzy, jest tego trochę...będzie ubaw po pachy, co nie? Hahaha
  • MartynaM dwa lata temu
    Postaw sobie piąteczki ze wszystkich klonów, będzie weselej, a poza tym po to je masz... hahaha
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    "coby" - zdecydowanie rozdzielnie w amoku się pisało... czytam dalej
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Dobre na humor, jakby nie to obciążeni berbeluchą - śmiał bym się. Fajnie być inspirującym, ale ta ona z nim, to że kto?
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Nie no, wszystko czytelne - żart taki, że pytalem... Jesteś głupia, ale zdolna - zdarza się nierzadko.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    No a zła, swoja drogą
  • Szpilka dwa lata temu
    Opowijscy userzy w krzywym zwierciadle? No cóż, tu chyba od zawsze się działo, szkoda tylko, że przez to dzianie wielu fajnych ludzi odeszło - Trzy Cztery od dawna nie widać ?
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Nikt nie tęskni, zapomniałem, że była.
  • kigja dwa lata temu
    Nie wiem, czy od zawsze. Pamiętam, że na początku, póki nie było Facetki, była życzliwa atmosfera.
    Ludzie odchodzą niezależnie od atmosfery, praca, dom, życie i nie starcza czasu na pisanie...
  • Szpilka dwa lata temu
    Kigja

    Aha, ja tu ciut ponad dwa lata jestem, zatem nie znam początków ?
  • Abbie Faria dwa lata temu
    Ejjj, to nie jest oryginał :) Ja nie napisałem z błędem - "starst", a drugi mój dialog wyglądał tak
    "dajcie sobie buziaka i idzcie spać."

    Ale pisane w wielkim wzburzeniu i bez jednego oka, więc może być.
  • kigja dwa lata temu
    Absolutnie nie byłam wzburzona, tylko strasznie zmęczona, dlatego popełniłam błąd przy słowie i dlatego zakończyłam w ten sposób.

    Buziak nie pasował do całej sytuacji, więc zastąpiłam go innym wyrażeniem, również pokojowym.
  • kigja dwa lata temu
    Wszystko jest na π_101.
  • MartynaM dwa lata temu
    Ja też nie napisałam ''w dokumentach'', tylko ''w komentarzach'' i bez tego dzikiego śmiechu na końcu... widać jakie to zgodne z oryginałem. Trzeba resztę sprawdzić, bo Autorka chyba u Putina pobierała naukę propagandy... Biedna Krescencja... hahahaha
  • kigja dwa lata temu
    Jesteś błędnie zaprogramowana i znowu uderzasz głową o marmurowy filar :]
  • kigja dwa lata temu
    Gdyby Facetka ze Szczurem i duchownym nie wtrącili swoich grosików, to postronny czytelnik pomyślałby, że to czysta fantazja?
  • MartynaM dwa lata temu
    Ty nie masz fantazji... Krescencja.
    Bazujesz jedynie na gotowcach, sama niczego nie wymyślisz, wszystko co wychodzi spod twojego piórka, to kalka.

    Widziałam, że ptaszki znowu chcesz na ziarenko złapać... ciekawe czy tym razem, po tych impertynencjach, wybaczą ci chamstwo? Ale może, próbuj... popatrzę. Hahaha
  • kigja dwa lata temu
    Tymczasem Facetka triumfowała, śmiała się paranoicznie, gardłowo, w nietypowy sposób...
    ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencja, popłynęłaś tym tekstem... to aż niewiarygodne, że ktoś może być taki pusty. Piękne się zaorałaś... jak tu się nie śmiać? Nie da się...
  • słone paluszki dwa lata temu
    Facetka, a ty nie masz zajęć w domu, albo pracy zawodowej? Kiedyś straszyłaś Rithę, że zgłosisz jej pracodawcy, że zamiast pracować, przesiaduje na pitololo.
    MOŻE ciebie KTOŚ POWINIEN ZGŁOSIĆ ZA NĘKANIE I HEJT W SIECI...
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencja, jakie nękanie? Toż każdy mój komentarz odnosi się do tekstu... poza tym ty tu cały czas siedzisz, ja nie mam tyle czasu, co widać po aktywności.
    Myśl...
  • słone paluszki dwa lata temu
    Facetka, ależ nie miałam na myśli komentarzy pod tym tekstem.
    Myśl...
  • Anonim dwa lata temu
    Na temat treści nie wypowiem się.

    zamrugała i gałka przytrzymana powieką, wróciła na swoje miejsce w głąb czaszki. Była oszołomiona smrodem z gęby i słowami -- zgubiony podmiot, bo drugie zdanie brzmi, jakby gałka była oszołomiona smrodem.

    bo pojedziem po Tobie. – wrzasnął w gniewie
    w tym przypadku nie daje sie kropki. Kropka jest wtedy, gdy opis dialogu nie dotyczy samej wypowiedzi i wtedy jest tez z dużej litery.

    bo dobrym kolegom zawsze przekręca się nazwisko.
    dobryM kolegoM - nazwiskA - liczba mnoga.

    Pozdrawiam
  • kigja dwa lata temu
    Antoni, poprawiłam wg wskazówek. A gdybyś miał pominąć dialogi i skupić się na opisach, to jak byś zaopiniował?
    Dziękuję za korektę i komentarz. Przy pisaniu tego opka zdałam sobie sprawę, ile wysiłku wymaga napisanie książki. Może dlatego, że zależało mi na czasie, a trochę mi go brakowało.
    Dziękuję i pozdrawiam!
  • Anonim dwa lata temu
    kigja
    ze dwa opisy bardzo mi sie podobały, naprawdę. Ale nie pamiętam które.
  • kigja dwa lata temu
    Antoni Grycuk, Ok. A jest na opowi dłuższe opowiadanie, które chętnie byś polecił innym? Pomijając swoje :]
  • Anonim dwa lata temu
    kigja
    Nie jestem pewien, nie zachwyciło mnie jako całość, ale fragmenty mi sie podobały.
  • kigja dwa lata temu
    Antoni, tak już napisałeś. Dziękuję.
    Przypomniałam sobie Twoje opowiadanie Piwnica! Szkoda, że pokasowałeś swoje opka, ale oczywiście rozumiem. Pamiętam Piwnicę i historię o dziewczynie w Jaskini, nie pamiętam tytułu. Jesteś zawododowcem :)
  • Anonim dwa lata temu
    kigja
    zawodowcem będę, jak mi wydadzą książkę.
    Ale dziękuję :)
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    "a Pojsa to plagiatorka" A kto, jak nie sama autorka śledztwo przeprowadził i ogłosił wynik, wrzuciłem foty w wyszukiwarę i potwierdziło. Zaś na pal bym nikogo nie napił, końmi nie rozerwał etc - chciałem byś się poczuła adekwatnie.
  • kigja dwa lata temu
    Jestem Sherlockiem Holmesem, ale to było dawno i wogle o tym zapomniałam. Każdy ma prawo błądzić i przyznam, że po kim, jak po kim, ale takich słów nie spodzewałabym się po kimś, kto wielokrotnie pobłądził. Rozerwałabym Putina końmi, widziałam taką scenę w filmie, bo to co zrobił niewinnym ludziom zasługuje na najgorszą śmierć. Nie poczułam adekwatnie. WYMYŚL DLA MNIE INNY RODZAJ ŚMIERCI.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    kigja, A żyj wiecznie,a przynajmniej ze sto dwadzieścia lat, tylko humanitarniej się obchodź ze skazańcami, bo idąc tym torem, to gdzie dojdzie ludzkość? I przypomnij sobie, kto już po II WŚ, jeszcze stosował takie metody w europie.
  • kigja dwa lata temu
    Rezygnuję z rozrywania końmi. Nakładam humanitarną, acz surowszą karę - wielokrotne czytanie moich tekstów.
  • 00.00 dwa lata temu
    Najbardziej rozbawił mnie Narrator, ponury i dramatyczny budujący napięcie, a chwilami nie sposób się nie uśmiechnąć.
    Zabieg doś ciekawy w zderzeniu z tymi dialogami.
    Wyraziste opisy i za potrzebą rozwaliło dokumentnie ten wpis. ?
  • kigja dwa lata temu
    Naprawdę tak myślisz?!!! Północka dziękuję!!! Dialogi, co prawda auteczne z pitolenia 101, ale kreacja Narratora to moje wlasne. Rany, jak ja się cieszę. Jutro zacznę pisać coś nowego?
  • kigja dwa lata temu
    autentyczne*
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Narrator ma potencjał i nie mam zwyczaju nikogo okłamywać. Gdyby było do niczego nie oszczędziłabym Ci subiektywnej opinii. ?
  • kigja dwa lata temu
    00.00 Dziękuję za pozytywną opinię. To dla mnie ważna informacja.
    Szczerość za szczerość: Obłędne zdjęcie w avku! Miałam wcześniej napisać, ale nie było sprzyjających okoliczności, bo nie bywasz na Forum. Ten szpikulec robi ogromne wrażenie!
    Czy fotka powstała do tematu, czy była spontanicznym pomysłem?
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Dzięki, była zrobiona na potrzebe wypróbowania kleju mojej konstrukcji do ciała. A ten szpikulec, to taka krzywa igła. ?
  • kigja dwa lata temu
    00.00 Fajne zdjęcie na Foto-Zabawę :)
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Możesz go użyć jeśli pasuje. ?
  • kigja dwa lata temu
    00.00 Byłoby mi miło. Dziękuję?
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Wrzucaj do zabawy, też się pobawię. :)
  • kigja dwa lata temu
    Północka, Ołkey, jutro obwieszczę światu, aczkolwiek to Twoja własność, więc byłoby lepiej, gdybyś sama ogłosiła i zaprosiła a fotkę wrzuciła do zapodaj i dała linka. Czo Ty na to? :)
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Zrób tak jak zawsze i nie musisz uwzględniać, że to moje. :)
  • kigja dwa lata temu
    Muszę uwzględnić, bo musi być uczciwie i ludzie musze wiedzieć, kto zrobił takie fajne zdjęcie? Ołkey, to jutro napiszę :)
  • 00.00 dwa lata temu
    kigja Ok :)
  • kigja dwa lata temu
    Północka, Się wstrzynam letko, bo całej załogi nie ma. Nie wiem, kiedy im się wróci, a bez kompletu ni ma kabaretu. Poczekajmy ciut się może wyklaruje na dniach ?
  • pansowa dwa lata temu
    Ta kompilacja ma swój urok.
    Trochę Antka, szwagra, kobity brat, ale na pewno nie byłbym tak krytyczny w ocenie jak postać, która się odnalazła w tekście.
  • kigja dwa lata temu
    Chyba nie zrozumiałam kogo masz na myśli...
    Czy przybysza z tatuażami, czy kogoś innego?
    I wogle jestem zaskoczona komentarzem, bo przecież mnie ścigałeś równo.
    Nic nie rozumiem, ale dziękuję za komentarz!
  • pansowa dwa lata temu
    kigja proszę.
    Zdarzają mi się takie refleksje.
    I wiadomo kto wyskoczył tutaj pierwszy z opiniami.
  • kigja dwa lata temu
    pansowa No wyskoczyła Facetka, wiadomo.
    Ale że ja jestem surowa dla Facetki?
    Tak, Facetka to anioł, miło że bronisz, na pewno doceni...
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencjo jaka ty jesteś ograniczona... niesamowite!
  • kigja dwa lata temu
    Wszystko jest niesamowite i życie i ludzie i ja... xd
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja jak milutko... się dzieje :)
  • kigja dwa lata temu
    Akwadar sielanka wręcz :)
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja widzę ;)
  • pansowa dwa lata temu
    kigja niestety.
    Nie zrozumiałaś (((:
    Nawet zdziwiony nie jestem.
  • kigja dwa lata temu
    pansowa Przecież taki był twój cel...
  • pansowa dwa lata temu
    kigja sorry, coś nie jest tak z tobą.
  • kigja dwa lata temu
    pansowa Ok.
  • kigja dwa lata temu
    Znaczy, że sie podobało, a nie jak pisała Facetka, że lypa, ha!
    Jak sie podobało, to mnie cieszy xd
    Cierpię na przesilenie wiosenne, letnie, jesienne i zimowe hahaha
  • MartynaM dwa lata temu
    Rany julek, załapałaś, to nic że dopiero dzisiaj, ważne że w ogóle, bo nie zawsze nawet po czasie czaisz...?

    A gdzie napisałam, że lipa? Nos ci urośnie w nocy... ale cieszę się twoją radością.?
  • kigja dwa lata temu
    Byłam w szoku, że puszczyk komentarza mi napisał, zestresowałam się i wogle, a ty się nie wtroncaj!

    Lypa, to metafora, borze, jaka ty jesteś mało bystra??
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencjo, nos ci rośnie i rośnie, i rośnie...?
  • MartynaM dwa lata temu
    Ty jesteś bystra, jak... woda w klozecie.?
  • kigja dwa lata temu
    Facetka, idź strollować Putina i nie zawracaj mi głowy. Od niedzieli się z tobą szarpię, wynocha, ty stary trollu ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Trollu i stary... no, no młodniejesz na tej emeryturce niczym podlotek... hahaha
    Krescencjo, ty jesteś trollem, te konta liczne... chyba nie tylko do stawiania sobie piąteczek?
  • słone paluszki dwa lata temu
    Facetka, do emerytury to mi jeszcze brakuje trochę latek. To raz, a dwa moja 3 konta, to nic w porównaniu z ilością kont twojego bliskiego kolegi bogunia naszego, a Uczciwość, to jego drugie imię. Więc wypad hipokrytko trollować u innych.
    Jeszczem sobie piąteczek nie dała, ale wszystko przede mną.
  • MartynaM dwa lata temu
    Nie wierzę ci, wisisz tu od rana do nocy, a w pracy chociaż papierki trzeba podpisać, wcześniej przeczytać, a to zajmuje chwilę. Ty z szybkością światła odpowiadasz, jakbyś czekała... to raz, a dwa co ciebie obchodzą konta innych, kiedy swoich masz tak dużo, poza tym skoro masz pytania do Bogumiła, to jemu je zadawaj. Ja ciebie nie pytam o innych, bo to byłaby hipokryzja.,. ''bystrzaku''
  • słone paluszki dwa lata temu
    Ty mnie nie pytasz, ty mi zarzucasz, jesteś psychopatką i starym trollem, twoi kumple mogą mieć po kilkadziesiąt kont, a innym nie wolno.
    Jesteś obłudna, zakłamana, haniebnie nieuczciwa, jak na katolika przystało...
    Ój cię, trollu, obchodzi, co robię i kiedy robię, ważne, żeby było zrobione.
    Wypad, u mnie nie ma dla ciebie wstępu.
  • MartynaM dwa lata temu
    Zachowuj się, Krescencjo, bo wypadasz z roli ''dobrej cioci''
    Taką nienawiścią jedziesz, jakbyś była na wskroś zła... wprost z piekła. Nieładnie...

    Ja nieuczciwa z moim jednym kontem, a ty z kilkoma uczciwa... rozbawiasz do łez.

    Dopóki ciebie obchodzi co robią inni, nie dziw się, że kogoś obchodzi co ty robisz. Kij ma dwa końce, Krescencjo... hahaha
  • 110101011 dwa lata temu
    Zacząłem czytać i mam mieszane uczczucia bo z tego co widzę tekst jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami a w komentarzach pod nim wrze aż strach cokolwiek napisać żeby nie dostać po głowie
    gdybym się nie bał to bym napisał że opowieść mnie wciągnęła i chętnie poczytam przy wieczornym relaksie - fabuła zdaje się mieć coś z Hitchcocka i myślę że napięcie będzie wzrastało aż do dramatycznego finału
    Z ukłonami
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • Akwadar dwa lata temu
    Znowu cosik mnie ominęło :)
    Taki tekst, no, no... Rozumiem, że awanturka była?
  • kigja dwa lata temu
    Bili mnie, szarpali, wyzywali, na pal wbijali?
    Dzień jak co dzień.
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja ale nie dałaś się :)
  • kigja dwa lata temu
    Akwadar Musieliby mnie zabić, żebym się dała pod... :]
    Zapytam poważnie: czytałeś opowiadanie, czy tylko rzuciłeś okiem? Jestem po prostu ciekawa opinii.
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja zawsze czytam... poza drobnym wyjątkiem ;)
    Dosyć sprawnie napisałaś, parę jakiś drobnostek rzuciło mnie się w ślepia. Domyślam się pierwowzoru do fabuły, komentarze dużo wyjaśniły i przyznam, że mocno stawałaś w tej potyczce... sama... chyba...
    Zdaje się, że to pierwszy tak długi twój tekst, mam rację?
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencja ma dzisiaj swój dzień... zaistniała!

    Jakie to wszystko śmieszne, denne i w ogóle poziom piaskownicy.
    Płacz Krescencjo, płacz i żebrz o uwagę, niech cię pocieszają, bidulko.

    Idę, bo nudy już...
  • kigja dwa lata temu
    Akwadar Taki długi to pierwszy raz, dlatego jestem ciekawa opinii, czy nie zanudziłam, czy nie użyłam zbyt prostego języka, no wiesz, dla mnie to zupełna nowość. Dziękuję za opinię.
    Zawsze sama, aczkolwiek nie spodziewałam się skomasowanego ataku. Byłam kompletnie zaskoczona. Cóż, taki jest wirtual.
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja w prostocie urok... czasami :)
  • kigja dwa lata temu
    Akwadar Nie mogę już z Tobą pisać, bo Facetka dostaje spazmów z zazdrości o CIEBIE...
  • Akwadar dwa lata temu
    kigja no cośTy, to niemożliwe, ja za biedny, niegramotny i za młody dla niej ;)
  • kigja dwa lata temu
    Akwadar To nieważne. Najważniejsze wyobrażenie, które powstaje w głowie, czy w sercu...
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencja ty się chyba zakochałaś, bo już takimi głupotami jedziesz, a przy tym jeszcze całkowita bezrozumność rzeczy prostych... czyżby wiosna jak u Yanka? Hahahaha
  • kigja dwa lata temu
    Facetka też byś chciała się zakochać, pisalaś o tym na π101, to szukaj Facetka, spiesz się, bo przyjdzie maj, a ty znowu sama w gaj...
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencjo, kużwa, co ja pisałam dwa lata temu o miłości?
  • słone paluszki dwa lata temu
    Pisałaś w tę niedzielę, borze, ty nic nie pamiętasz! Facetka, weź ogarnij głowę!
  • MartynaM dwa lata temu
    nie pisz, że każdą moją wypowiedź traktujesz poważnie, bo naprawdę zdechnę ze śmiechu... Krescencjo, ja się tutaj bawię.
  • kigja dwa lata temu
    Dacetka Gdybym wszystko, co zostało tutaj kiedykolwiek napisane, brała na poważnie, to zgłosiłabym niektórych użytkowników odpowiednim służbom...
    My się wszyscy tutaj bawimy, tylko niektórzy nie znają fajnych zabaw xd
  • kigja dwa lata temu
    Facetka xd
  • MartynaM dwa lata temu
    Taa, ty się bawisz... w pisanie się pobaw i coś dobrego wreszcie wypuść z łańcucha, bez zapożyczeń.
    No i naucz się wreszcie czytać komentarze ze zrozumieniem, bo czasami nie mam już siły się śmiać, Krescencjo!
  • kigja dwa lata temu
    Jakie zapożyczenia Facetko? Chciałabym, żebyś bardziej zajęła się sobą, kimś innym, tylko nie mną. 5 letnia znajomość mocno już mnie wyczerpała. Chciałabym znajomości z kimś innym, z kimś fajniejszym.
    Komentarze, jak miraże... Kapujesz Facetko?
    I zgól wąsa, bo Akwadar cię nie zechce ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Podoba ci się Akwadar? Ciągle o nim piszesz... startuj, fajnie będzie popatrzeć. Hahaha
  • kigja dwa lata temu
    Ej Facetko, podobają ci się ludzie, których nie znasz? Mnie nie bardzo...
  • MartynaM dwa lata temu
    Krescencjo, mnie się tylko tacy podobają... hahaha
  • słone paluszki dwa lata temu
    Facetka! Internety stoją przed tobą szerokimi wrotami, grzej na podbój, ruszaj w bój, tylko tutaj nie stój, opowi to nie postój?
  • słone paluszki dwa lata temu
    Jakie może być zdrobnienie od imienia Krescencja? Kreska?
  • MartynaM dwa lata temu
    Ty i te twoje internety... od świtu do nocy i w nocy... kużwa, jakby ci prąd odłączyli, to byś kable pogryzła.
    Po co zdrabniać coś tak pięknego? Oszalałaś?
  • kigja dwa lata temu
    Hahaha, Facetka oszalała z zachwytu, tak bardzo podoba jej się moje imię Krescencja?

    W nocy to śpię, chyba że nie śpię, to wtedy nie śpię. Internety są mi potrzebne do grania i filmów oglądania i muzyki słuchania i paplania i do utworów pisania/publikowania, a nie do ekranu wzdychania... :]
  • MartynaM dwa lata temu
    oj tam, oj tam, nie wstydź się, każdy ma jakieś słabości... hahaha

    Było miło, ale spadam. Dużo zdrówka, na te internety rzecz jasna.
    Papatki!
  • Tjeri dwa lata temu
    Widzę, że sporo mnie ominęło – w sumie dobrze, choć nawet jak na chwilę wpadam, to widzę ostatnio swój nick. Cuś...
    Dwie główne postaci są w miarę oczywiste, ten z tatuażami to pewnie 427? W sensie troll, który dręczył nadpobudliwego "Ókasza"?
    Najbardziej sugestywne żarcie pleśni. Zobaczyłam to. Fuj.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Ale smaczne i bardzo pożywne.
  • kigja dwa lata temu
    Ech, takie głupoty, ale postać Szczura mnie zainspirowała. Brudny, brzydki i zły. Cieszę się z tego. Niespodziewałam się zupełnie ataku, więc jestem zaskoczona, ale nie jest mi przykro, czy smutno. Nieznany typ z internetu postaniwił mnie powyzywać, życie toczy się dalej, jutro o typie zapomnę. Aczkolwiek w zanadrzu mam jeszcze jeden pomysł z inspiracji postacią Szczura.
    A każda inspira na wagę złota. Cieszę się za fuj?
  • kigja dwa lata temu
    Czemu 427?
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja w sumie i do mnie toto skacze, a wcześniej do JamCi. Coś tam mu się roi pewnie... Ale, niech tam mu na zdrowie wyjdzie.
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja
    Czasem różne natręctwa mnie dopadają – jak np. sprawdzenie jaka liczba powstanie po przekonwertowaniu z systemu dwójkowego na dziesiętny ☺️.
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri, Wyszedłby z tego może fajny drabbelek? Hę? Dawno niczego nie publikowałaś, więc...
    Może przemyślisz, bo to dość ciekawe ?
  • kigja dwa lata temu
    Nie ta emotka! ? ło taka miała być!
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja z czego drabbelek?
  • kigja dwa lata temu
    O kimś, kto ma taką nerwicę natręctw, jak napisałaś, systemy dziesiętne, takie tam.
    Pisaj Tjęri, pisaj!!!
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja
    A! No tak :D hihi. U mnie natręctwo jest szersze, polega na "sprawdzaniu rzeczy". Jakbym miała dobrą pamięć, od dawna byłabym omnibusem. No ale nie mam dobrej pamięci :D:D:D.
    A co do pisania, to kiełkuje mi proza. Mam nadzieję, że przymrozki jej nie zetną, jak urośnie i dojrzeje, to spiszę.
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri Super! Czekam zatem na opko?
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri W systemie ósemkowym wyszło 653, a w systemie szesnastkowym 1AB ?
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja haha! Widzisz? To zaraźliwe! ?
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri 1AB najbardziej mi się podoba, dobra nazwa dla szpiega :)
  • Eytu dwa lata temu
    Tjeri Ta liczba jest palindromem. A przypomina zwykłą. Popatrzcie - dwie jedynki są na brzegach, póżniej zera z obu stron jedynki i zero. To wymyśliła Pani Ania z zacisza. W sumie jest 6 jedynek i 3 zera. Nie ma raczej to nic wspólnego z informatyką i systemem binarnym, bo tam można zaczynać od zera. Tutaj jest jedynka na początku.
  • Tjeri dwa lata temu
    Eytu nikt nie mówi że na ma coś wspólnego z informatyką i nie szuka głębszych znaczeń ;).
    A u p. Ani z Zacisza, jak pamiętam nick był z grubsza taki sam, ale jednak inny.
  • Tjeri dwa lata temu
    A może taki sam, tylko ktoś niedokładnie przekleił tu, w sumie nie wiem, na Zaciszu nie bywam.
  • 110101011 dwa lata temu
    Przeczytałem teraz całość i cieszę się że nie wczoraj do poduszki bo bym nie mógł zasnąć - ten Szczur to okropne indywiduum a pani Facetka to jakaś trollica pewnie stara brzydka i samotna bo takie osoby są nieszczęśliwe i dokuczają innym a Szczur to jakiś życiowy nieudacznik i pewno nalogowiec - tak wydedukowalem ale mogę się mylić, nie znam tu nikogo na tyle dobrze żeby oceniać, natomiast zauważyłem wzmiankę o sobie - bardzo mi miło że uczyniłas mnie jednym z bohaterów choć nie wiem czemu, wszak nie znamy się zbyt dobrze i raczej nie brałem udziału w opisanych fabularnie sytuacjach w każdym razie nie przypominam sobie niemniej biorę za dobrą monetę bo staram się zawsze widzieć dobro nawet tam gdzie panuje ciemność i smród
    Staram się nie denerwować i nie brać do siebie a kiedy ktoś próbuje mnie obrazić np wyzywając od trolli, to uśmiecham się szeroko i myślę o tej osobie z politowaniem bo ja znam swoją wartość i wiem kim jestem a inni nie mogą tego wiedzieć bo wiedzą tylko tyle na ile im pozwalam - jeśli ktoś mnie obraża nie znając mnie, to jego problem, prawda? I te słowa powinna także wziąć jako motto Twoja bohaterka Krescencja
    Z uklonami
    Poncjusz
  • Tjeri dwa lata temu
    427, przypadkiem przeczytałam Twój koment. Choć nie do mnie pisałeś, to w swoim wpisie nazwałam Cię trollem, tym samym czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Przepraszam za to słowo. Usprawiedliwię się jednakże: gdy zobaczyłam pierwszy raz Twój nick, przeczytałam ze dwadzieścia albo i więcej Twoich komentów. Wszystkie były prześmiewczo dręczące i dot. Łukasza. Dlatego w takiej a nie innej szufladce Cię umieściłam. Później świadomie Twoich wpisów nie czytałam, uznając, że mi takie emocje do niczego niepotrzebne. ?
  • kigja dwa lata temu
    Postać z cyfrowymi tatużami w mojej subiektywnej ocenie jest właśnie taka, jaką ją widzę na tym portalu od początku swej działalności.

    Dziękuję za podzielenie się wrażeniami po lekturze. Pozdrawiam.
  • Tjeri dwa lata temu
    Zapomniałabym! Czytałam jeszcze dyskusję o samym nicku "zapożyczonym" od użytkowniczki z Zacisza.
    Może niesprawiedliwie, ale "próba" (na podstawie której wyrobiłam sobie zdanie) nie była mała.
  • Tjeri dwa lata temu
    A ja sobie jeszcze do tej pleśni wracam. Jakąś zadrę miałam słowną i mnie w końcu olśniło. Taki gruby galaretowaty kożuch pleśni raczej powinno się zetrzeć niż zedrzeć. Wiem, że szczególik, ale strasznie obrzydliwie podziałał na mnie ten obraz i – (co widać na załączonym obrazku) męczył mnie w dodatku...
  • słone paluszki dwa lata temu
    Sprawdziłam synonimy do słowa zedrzeć:
    ściągnąć, oderwać, zdjąć, odrzeć i zetrzeć etc
    Więc zostanę przy słowie zedrzeć, co wskazuje na determinację Szczura, błyskawiczny ruch, chwila i zdecydowanie. To wszystko, moim zdaniem, można odczytać ze słowa =zedrzeć=
    Dziękuję za uwagę, jednak pozostanę przy swojej propozycji.

    Tam inna obrzydliwość i zdziwienie mnie ogarnia, że innym bardziej pasuje?
  • Tjeri dwa lata temu
    słone paluszki
    Ano pewnie, Tobie ma pasować. Ja się jeno spostrzeżeniem podzieliłam. Co do synonimów, to dość luźny związek między słowami. Owszem – efekt taki sam (powierzchnia bez czegoś co zdarte/starte) ale sposób inszy. Ale może i pleśń w Twojej glowie inna niż w mojej :D.
    Ale zabrzmiało ?
  • słone paluszki dwa lata temu
    Tjęri, Pleśń to grzyb, niejadalny lub jadalny kożuch, a inne rzeczy z opka są jednak gorsze.
    Oczywiście moim zdaniem ?
  • Eytu dwa lata temu
    słone paluszki Ale sobie temat znalazły :)
  • Tjeri dwa lata temu
    słone paluszki
    Ano, na pewno.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Eytu, bieda idzie, więc rozmawiamy o ewentualnej alternatywie xd
  • Tjeri dwa lata temu
    Leję jednak z góry na tych co mnie wyzywają, szkalują, i którym jestem na ustach nawet jak mnie nie ma w pobliżu... Niskie to i podłe, nie będę się tym truć dodatkowo.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Tjęri, o co chodzi?
  • Eytu dwa lata temu
    słone paluszki Jak była prawdziwa bieda w czasach stalinowskich i póżniej, to ludzie w miastach hodowali króliki (na działkach, w piwnicach, gdzie bądź). Nie było kawałka mlecza ani trawy, wszystko wyczyszczone. A dzisiaj to jest bogactwo.
  • Tjeri dwa lata temu
    słone paluszki
    Aa, tak ogólnie o sensie utworu. W końcu w jakimś stopniu i wyzywania mnie dotyczy. chyba że źle odcyfrowałam nick.;)
  • słone paluszki dwa lata temu
    Eytu, w czasach tamtej biedy dochodziło do aktów kanibalizmu, bo instynkt przetrwania jest silniejszy od instynktu rodzicielskiego.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Tjęri, myślałam, że zaszła pomyłka, bo jeden komentarz na ten temat wystosowałaś, że "coś mu się roi" i myślałam, że temat skończony.
    Widocznie teraz to przetrawiłaś.
    Nie wiem, dlaczego tak się zadziało. Nie spodziewałam się. Ale czytałam, że zdaje sobie sprawę, że narozrabiał i jest mu głupio...
  • Tjeri dwa lata temu
    słone paluszki
    W sumie był zamknięty (choć wiadomo, nikt tak naprawdę wyzwisk mimo uszu nie puszcza, nawet jeśli dodaje sobie animuszu bagatelizując przykrość). Jeno źle zinterpretowałam ten Twój koment:
    "Tjęri, Pleśń to grzyb, niejadalny lub jadalny kożuch, a inne rzeczy z opka są jednak gorsze.
    Oczywiście moim zdaniem ?" – że właśnie owe wyzwiska miałaś na myśli:)))
  • słone paluszki dwa lata temu
    Tjęri, hahahaha hahahaha hahahaha, nieee, miałam na myśli zjedzenie kupy przez Szczura?
    Czas lulu, coś mnie się zdaje, bo piszemy, jakbyśmy wypiły beczkę trunku jakiego?
  • Tjeri dwa lata temu
    słone paluszki ja wypiłam tylko jedną szklaneczkę coli z rumem ☺️, czego i Tobie życzę. Dobranoc :))
  • Tjeri dwa lata temu
    *czego i Wam życzę :D
  • słone paluszki dwa lata temu
    Tjęri, o jakie dobre, nie mam niczego pod renką, ale jutro się czegoś napiję. Dobrejnocki?
  • Eytu dwa lata temu
    słone paluszki Jedną szklaneczkę?
    https://tiny.pl/9k4ps
  • słone paluszki dwa lata temu
    Eytu Czemu do mnie piszesz, jak ja nie piłam :/
  • Eytu dwa lata temu
    Trochę jak Kingsajz. Hejkum kejkum :)
  • słone paluszki dwa lata temu
    Kingsajz?! Z krasnoludkami?! Ale że Kingsajz?!
    Z krasnoludkami?!
    No, dziwne...
  • Eytu dwa lata temu
    słone paluszki
    Jak jedli pieczoną muchę. Rarytas :)
  • słone paluszki dwa lata temu
    https://m.facebook.com/SzuflandiaMaleJestPiekne/videos/mucha-na-dziko/897409047323166/

    :)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kigja?.↔Trochę nie bardzo kumam, kto kogo, czemu, jak, czyli istoty sprawy, ale tekst napisany : żwawo, soczyście literacko i z przytupem oraz... specyficznie:) Takie różnej maści stosunki wśród tubylców, nie zawsze lub zawsze, takich i owakich. Krescencja, Facetka i Szczur, to takie trio miłości wzajemnej→prawie:))↔Można by teledysk nakręcić. Tym bardziej, że czasami nawet poetycko nieco.
    P.S↔Facetka, to to samo, co:Kobietek??.
    Pozdrawiam:)))↔%
  • kigja dwa lata temu
    Dekaos, Jeśli komentarz dotyczy tekstu z pominięciem dialogów, to bardzo, ale to bardzo jest mi miło. Opko, choć powstało spontanicznie, było poniekąd inspirowane ówczesną sytuacją.
    Ale że poetycko, to jestem zaskoczona bardzo.
    Ogólnie było minęło :)
    Kobietek, cóż, z pewnością niektórzy panowie są tak nazywani za plecami...

    Dziękuję za zajrzenie i pozostawienie komentarza.
    Pozdrawiam :)))
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kigja↔Z pominięciem:))↔Twoje teksty są... jak już napomkłem wyżej... specyficzne. Takie... inne.
    A ja lubię... dziwności↔(:?:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania