Sasha i czterokopytne przygody.

-No, masz mały

Sasha podała Rubinowi siano. Koń ze smakiem zaczął je skubać.

Za ten czas dziewczyna poszła do siodlarni.

Wzięła sprzęt i poszła do Rubina. Koń nadal jadł siano, więc poszła się przebrać. Gdy wróciła, koń już skończył jeść.

Osiodłała go i wyprowadziła na pole. Było zimno, więc wzięła dodatkowy sweter. Postanowiła pojechać na ,,Jastrzębią Górę''. Nazwała ją tak, ponieważ tam pierwszy raz zobaczyła jastrzębia.

Jechała kłusem, przez jej sekretną drogę. Za około pół godziny była na miejscu. Stała i podziwiała piękne widoki. Nie czuła upływu czasu. Od marzeń odciągnął ją Rubin, który zaczął grzebać kopytem w ziemi. Skierowała go na pole pszenicy. Teraz była tu goła ziemia, jest w końcu zima. Pozwoliła Rubinowi pędzić przez pole. Było cudownie. Przy końcu zwolniła do kłusa, potem do stępa. Nie czuła palców ani policzków. Postanowiła wracać do domu. Obawiała się jechać przy drodze, ponieważ Rubin nieco bał się samochodów. W końcu się zdecydowała. Jedzie drogą.

Rubin był niespokojny przy mijających go pojazdach. Nagle Sasha zauważyła Tira.

O nie.

Tir się zbliżał, a szyja Rubina lśniła od potu.

Nagle koń zerwał się do biegu. Dziewczyna spadła. Pamiętała tylko Tir, uderzenie w głowę, a potem ciemność.

 

C.D.N.

By Nissina

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • elenawest 05.01.2016
    tak, no widać, że zaczynasz swoją przygodę z pisaniem i masz niewiele lat... Tekst jest bardzo słaby, na samym początku masz chyba ze cztery razy słowo "poszła" - wiesz, istnieje coś takiego, jak synonimy i trzeba ich używać. wszystko dzieje się tak szybko, ze aż jestem w szoku. i kurczę co znaczy zdanie "Pamiętała tylko Tir, uderzenie w głowę, a potem ciemność."? - Tir to ciężarówka, tak? i on ją uderzył w głowę, czy uderzyła się o asfalt, spadając z konia? bo jeśli to właśnie ciężarówka by ja walnęła, to zapewniam cię, ze nie pamiętałaby już potem nic i nigdy, bowiem od czegoś takiego poniosłaby śmierć na miejscu. No nie jest to zbyt wiarygodne. I nie wstawiaj skrótów. Jeśli będziesz coś dalej pisać, to czytelnicy raczej się sami zorientują, ze nie jest to koniec opowiadania. Nie podpisuj się też pod opowiadaniem, bo dodajesz to ze swego konta i widać, kto to dodał, a taki podpis to kretyńska maniera blogowiczek...
    No więc tak.. Za mało opisów, brak realności w tekście, zdania są za krótkie. jak dla mnie 1
  • wolfie 05.01.2016
    Patrząc na to, jak ten tekst został wykonany, radziłabym Ci go napisać jeszcze raz, tyle że wzbogacić o opisy i zniwelować powtórzenia. Pozostawiam bez oceny i życzę powodzenia w dalszym pisaniu :)
  • little girl 05.01.2016
    No to tak... Tekst jest za krótki, postaraj się bardziej rozwijać zdania, pisać opisy. Nie rozumiem trendu na kończenie opowiadania czyjąś śmiercią, nie, to nie jest fajne. Co do kwestii z tirem, zgadzam się z elenawest, brak w tym logiki.
    "Za około pół godziny była na miejscu." - nie jestem pewna co do poprawności tego zdania. Moim zdaniem powinno być " Po pół godzinie była na miejscu." Akcja leci stanowczo za szybko, skupiaj się bardziej na szczegółach. Myślę jednak, że jeśli trochę popracujesz nad tym tekstem, będzie o niebo lepszy ;) Zostawiam bez oceny i życzę powodzenia :)
  • Jejku, dziewczyno... nie wiem od czego zacząć. Powtórzę może jeszcze raz to, co wszyscy już powiedzieli. Opisy... trochę opisów i... więcej opisów. Widać, że znasz się na koniarstwie, wykorzystaj to i wpleć w swoje teksty. Profesjonale słownictwo na pewno podniesie wartość merytoryczną pracy. Będzie się ją też lepiej czytało.
    Następna sprawa, co wytknęła Ci już elenawest - używaj synonimów czasem... tekst nie będzie tak toporny. Podczas pisania niewiele rzeczy jest równie ważnych co wieeeelki zasób słownictwa, a u Ciebie tego nie widać. To i jakość jest marna.

    No i na koniec, najważniejsze.
    Do diabła ludzie, nie tłumaczcie się jeszcze przed wrzuceniem tekstu, że przepraszacie za błędy ortograficzne bo ,,piszecie na szybko". Każdy tekst przed publikacją winno się przeczytać raz jeszcze, na spokojnie patrząc tylko i wyłącznie na błędy. Wiadomo, można przeoczyć kilka, ale tłumaczenie się, że pisze się szybko, czy nie trafia w litery na klawiaturze jest (delikatnie mówiąc) niepoważne.
    To tak jakbyś wrzucała tutaj wypracowanie z polskiego, żebyśmy sprawdzili Twoje błędy ortograficzne. Nie o to tutaj chodzi. Próbuj przynajmniej oddawać jak najlepsze dzieła, dbaj o swoją jakość, a nie licz, że wszystko zostanie zrobione za Ciebie przez społeczność Opowi.

    Zostawiam bez oceny. Powodzenia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania