Sąsiadka

Moja sąsiadka jest aniołem

skrzętnie chowa skrzydła

skrywa też aureolę

 

Nie znałam dotąd jej prawdziwej twarzy

do dziś

nasz dialog tak niewiele ważył

 

Mój anioł

witał mnie z zakupami

uśmiechem pomiędzy torbami

 

Przypadkiem raz zupełnym

otworzyłam bramę

zadumań codziennych..

 

Przyjął zaproszenie

wszedł na moment

obudzić me sumienie

 

Spędził kwadrans ze mną

Może chciał rozpocząć

tradycję wzajemną?

 

Ze zmartwieniem w oku

o świecie powiedział

przy wieczornym zmroku

 

Bolączki wyszeptał,

westchnął z cieniem ulgi i..

do domu podreptał..

 

ot sąsiadka – anioł

w myślach poszłam za nią…

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Bardzo mi się. Może dlatego, że miałam nieocenioną sąsiadkę, która jak anioł stróż troszczyła się o mnie, dbała... Wspaniała staruszka. Odkąd odeszła na drugą stronę, brakuje mi jej.
  • Polaroid 8 miesięcy temu
    Tak wspaniałą mam właśnie sąsiadkę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania