Scenariusz- Uzależnienie Od Telefonów
Dwa diabły stoją obok bawiących się na przerwie Dzieci i rozmawiają ze sobą
D1: HEJ widzisz te bachory??
D2: no widzę i co
D1: i to tępy oszczepie że to nie może tak wyglądać
D2: Czemu????
D1: A pamiętasz co zrobiliśmy z tamtymi w Ameryce??
D2: no pamiętam a co??
D1: No to że historia lubi się powtarzać
D2: dobrze kombinujesz no to kiedy????
D1: Już jutro, ale dzisiaj się jeszcze przyjrzymy
Kurtyna
(lekcja)
NAUCZYCIEL: Dzieci, zanotujcie za tydzień powtórka i w tedy zapowiem sprawdzian
DZIECI: Dobrze proszę pani
D1: Patrz jakie grzeczne zaraz to zmienimy
DZWONEK
D2: Do domu Dzieci hahahahahaha
Kurtyna
(przerwa)
Jaś: Marcin podaj!!
Marc.: nie mogę!!
Kuba: Berek ty masz Klaudia!!
D1: WKRACZAMY
(diabeł idzie przez podwórko i udaje upuszczenie smartfona) (podnosi go Konrad)
Konrad: (podnosząc telefon) (mówi szeptem) ale fajny telefon… i jakie fajne gry!! Pootwieram case’y a potem troche agara
Iza: Konrad choć pokaże ci coś
Konrad: spadaj teraz gram
Iza: a w co
Konrad: W Agar.iu
Iza: Też mogę proszę …
Konrad: dobra.
Kurtyna
KOLEJNY DZIEŃ W SZKOLE JEST RÓWNIE ZABAWNY JAK POPRZEDNIE ALE NIE DO KOŃCA…BRAKUJE TU 2 OSÓBEK KTÓRE SĄ ISTOTNE W ZABAWACH… MOWA O KONRADZIE I JEGO DZIEWCZYNIE MAGDZIE
D:1 PATRZ JAKIE SŁUPY!!!! Nic nie robią tylko głupio wpatrują się w ten telefonik, nawet nie wiedzą żę wyglądają z nim jak idioci
D2: (wpatrując się w swój telefon) aha no interesujące…
D1:Dzisiaj wkracza… ZARAZ!! Czy ty mnie słuchasz !?
D2: )Wygląda z zza telefonu) co mówiłeś??
D1: Ty durniu!!!!!!! To oni mieli się stać naogami a nie my!! My to napastnicy a nie ofiary
D2: (znowu w transie) aha tylko przejdę ten lvl don’t touch the triango i wbije rangę w case taperze.
D1: Pacanie! (rzuca telefonem o ziemie)
D2: Już miałem przejść… tak mało do world elite…
D1: Popatrz na nich… (wskazuje na Dzieci przy telefonie
D2: Ale oni głupio wyglądają
D1: ty wyglądasz identycznie
D2: ołłłłłł…
D1: Dobra Koniec tego, teraz musimy skusić jeszcze jakieś Dzieci…
D2: ok. podchodzę do działania
(D2: idzie sobie obok biegających Dzieci i niepozornie upuszcza telefon)
(telefon podnosi Marcin)
MARCIN: WOW!! Co za telefon! A gry pewnie więcej warte od niego sam
Troje Dzieci słysząc krzyki Marcina od razu do niego przybiegły obejrzeć jego zdobycz
Marcin: Spadajcie to moje ja będę na nim grał możecie się co najwyżej patrzeć jak obsługuje moje cudeńko (telefon)
Dzieci: Konkretnie nazywamy się Kamil Antek i Kuba
Marcin: nie obchodzi mnie to idę grać
Kuba: A my idziemy patrzeć
Marcin: Dobrze ( Dzieci odchodzą )
kurtyna
tydzień później już połowa Dzieci została zarażona ,,WIRUSEM’’ telefonów a z ,,WIRUSEM’’ zapowiedź testu…
Pani: Dzieci po tej powtórce która właśnie się zakończyła myślę że będziecie dobrze przygotowani do tego testu, a odbędzie się on…
(większość Dzieci nie słucha tylko wpatruje się w telefony)
Dzień przed feriami z czyli 5 lutego
(mniejsza część Dzieci w klasie notuje dokładnie 3 osoby)
Pani: Możecie wyjść z klasy, ale ze względu na pogodę nie możecie wyjść na pole musicie zostać na korytarzu…
D1: hahaha to tylko sprzyja naszemu planowi ponieważ na korytarzu jest nudno ,a co robią Dzieci gdy jest nim nudno??
D2: szukają zajęcia
D1: No i się rozumie a jakie?
D2: Czytanie?!
D1: co??
D2: ja czytam w wolnym czasie
D1: To ty umiesz czytać?? Dobra nie ważne Połowa z tych właśnie tutaj Dzieci Nie zda egzaminu hahaha
A my będziemy mogli otrzymać u szefcia Awans
D2: nom…
D1: Co do… znowu korzystasz z telefonu
D2 :A co ci do tego?
D1: to żę szef cie widzi
D2:OJ!! (pospiesznie schował telefon)
D1: No właśnie… dobrze ze się opamiętałeś już możemy iść do bazy tam zrobimy sobie przerwę
D2: OK.
Nadszedł czas testu
Pani: Jestem załamana waszymi ocenami z tego sprawdzianu : Marek 1, Bartek1,Karol1,Marcin1, i cała reszta też jeden… oprócz Alana, Magdy, i Patryka wymienieni tutaj dostali oceny celujące gratuluje i zapowiadam NASTĘPNY sprawdzian już JUTRO, A TERAZ NA KORYTARZ
Alan: nieźle nam poszedł ten test wiecie? Ale trochę nudno tu na korytarzu chodźmy zobaczyć co robi kondrad.
Alan: Co robicie Konrad
Konrad: Gramy a co
Alan: Wow my też byśmy chcieli
Patryk: Mów za siebie ja idę do Marcina
Magda: Ja tam wolę się pouczyć (idzie przez korytarz w stronę ławki ale jej uwagę zwracają hałaśliwe dziewczyny krzykące –hahah przegrała Tak blisko haha)
Magda: Czemu tak krzyczycie czyżbyście miały coś lepszego do roboty niż nauka
Monika: No pewnie że tak a co myślałaś
Magda: A co?
Monika: No ba że granie
Magda: Czy mogę się przyłączyć?
Monika: Dobrze pacanko ale musisz podejść do nauczyciela i pokazać im język… albo i nie możesz sobie popatrzeć
Magda: Dobra
D1:Jeżeli nie wyjdzie im ten nowy test to znaczy że wygraliśmy
D2: mhm…
Następnego dnia
Pani: ach Dzieci… znowu napisałyście sprawdzian okropnie ale tym razem bez wyjątku bardzo mi przykro ale muszę
Wam wpisać jedynki.
D1: hahahahah i rozwaliliśmy następną klasę Niewiem jak ty Roman ale ja jestem z siebie dumny… ej Roman
D2: no, tak tak (zapatrzony w telefon)
D1: znowu grasz???
D2:Tak popatrz jaka fajna gra
D1: No właśnie widzę… pokaż ten telefon też chcę zagrać
D2:OK.
D1: Dzięki
D1:O JENY!! Znowu to mnie napadło
D2: Nom wiem… (w transie)
D1: Zaraz te dzieciaki nas przekołują. wyczuwam ich niecny plan
D2: Eeee tam pleciesz głupoty nie ma szans żeby nas wykryli
D1: Są ale nie wielkie… ale są… wiesz jeden chłopak popatrzył mi… to znaczy tak mi się wydaje… ale popatrzył mi prosto w oczy
D2: T O NA PEWNO PRZYPADEK!! Nie ma szans przecież ludzie nas nie widzą!
D1: Chyba, że… Z kąd cię przydzielili? ( podejrzliwie)
D2: Nom… ja nowy jestem…
( w rzeczywistości Diabeł 2 to anioł zesłany z nieba)
D1: Hmmm no dobra…
D2: Dobra, ale zacząłeś mówić o jakiejś sytuacji, która mogła by nam zaszkodzić, dokończ!
D1: No wiesz… Nie wiem czy ci to mówić, ale ktoś mógł przekazać tym dzieciom moc widzenia najgorszych dusz, czyli czartów
D2: Aaaaa chyba nie myślisz ze to ja??
D1: No właśnie nie wiem …
D2: Nie ufasz mi? Jak to?
D1: Dobra to nie czas na rozmowy
D2: To, na co czas??
D1: Dobić ich na przerwie, sprawić by nie siedzieli już w swoich grupach tylko rozdzielili się na osobne dusze które będziemy mogli sobie bezkarnie nawiedzić HHAHAHA.
PRZERWA
D1: Wkraczamy
D2: TERAZ DZIECI!!!!!!! (WSZYSTKIE DZIECI RZUCAJĄ TELEFONY I OTACZAJĄ DIABŁA)
Konrad: Wszystko wiedzieliśmy!!
Iza: Tak to prawda! A teraz zostaniesz znowu wtrącony do piekła i nie będziesz się szwendał po ziemi!
D1: Jak się dowiedzieliście?
Patryk: anioł nam powiedział przy pierwszym dniu!
D1: Kto?
D2: JA!!
D1: wiedziałem !!!
D2: wyżywałeś się na mnie od początku, teraz to ja zagonie cię do piekła
D1:aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
KONIEC
Autor: Bartłomiej Kwiecien
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania