Poprzednie części: Schiza #1
Schiza #7
W głowie się to nie mieści
Że przesyłam takie treści
Moja głowa mała
A oni jęczą "ała"
W ostatniej godzinie
W ostatniej minucie
W czasie rozciągniętym
W czasie...
Nic złego się nie stanie
Gdy kontynuować będziesz swoje gadanie
A teraz wyjdz z tej wody
I zacznij żyć swobodnie...
Nikomu tego wiersza nie pokażę
Bo za duży to frazes
Cokolwiek miałoby to znaczyć...
Cokolwiek miałoby sie zdarzyć
Ja wciąż nie mam tatuaży...
Raz dwa trzy
Czekam aż ty
Znajdziesz gdzieś moje natchnienie...

Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania