Biegnąc ścieżką w parku, spoglądałem nerwowo za siebie. Przestali mnie gonić? Nie... to by było zbyt proste. Przystanąłem, przechodnie w parku patrzyli prosto na mnie. Wyglądali, jakby zobaczyli jakiegoś świra... A przecież ja byłem najnormalniejszą osobą, jaką mogli spotkać. Poza tym... Czemu gapili się akurat na mnie? Idioci... Przecież jestem normalny, prawda?! Usłyszałem syrenę policyjną, zatrząsłem się, łapiąc za głowę. Co mam teraz zrobić?! Jak mnie złapią, pójdę do wariatkowa... Jak jakiś wariat, świr, popapraniec!
I tu mogłoby się to skończyć, powinni zamknąć go w tym wariatkowie.
Komentarze (2)
I tu mogłoby się to skończyć, powinni zamknąć go w tym wariatkowie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania