Ściegi na kołdrze

Wysoko nadal jest zwyczaj,

że śnieg dopiero z czasem

zaczyna chrzęścić pod nogami.

Przesiaduje w tym powietrzu

ptak, który nie ma dymu w piórach,

budzi się wśród nagich drzew

i zasypia przy jednym świetle.

Splecione w warkocz gałęzie,

pachnące misy kwiatów,

w dole, gdzie kończą się polne drogi.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • KarolaKorman 09.11.2017
    ,,Splecione w warkocz gałęzie,'' -to ładnie brzmi :)
    ,,w dole, gdzie kończą się polne drogi.'' - a to mi przypomniało dom babci :) Mieszkała w drewnianym domku na samym szczycie pagórka, ale ten pagórek to nie był taki mały brzdąc, a szło się pod górę jakieś dwa kilometry. Wtedy jeszcze nikt nie wymyślił, że gdzieś bokiem, na około można zrobić szerszy dojazd. Wszystkie dróżki, jakie tam były to wąska lub szeroka miedza i sieć polnych dróżek prowadzących do każdego z domów. Kiedy to przeczytałam, ujrzałam ten obraz z dzieciństwa :) Sentymentalne wspomnienie :) dziękuję i pozdrawiam :)
  • Neurotyk 21.11.2017
    dziękuję i pozdrawiam :)
  • Margerita 21.11.2017
    pięć i baj
  • Neurotyk 21.11.2017
    Baj :)
  • Margerita 24.11.2017
    Neurotyk
    wróciłam ale na razie tylko z wierszami później będą moje piosenki
  • Nuncjusz 24.11.2017
    Margerita będę miał co przerabiac na moją modłę. A twoje piosenki będę śpiewał i publikował na jutubie
  • Margerita 24.11.2017
    Nuncjusz
    ROZKAZUJĘ CI PRZESTAĆ!!!
  • Violet 24.11.2017
    Margerita nie poznaję Cię. :)
  • Neurotyk 25.11.2017
    Margerita, wracaj, powracaj, przywracaj, odwracaj, przewracaj, bądź sobą, przez siebie, na sobie, w sobie, siebie!

    BAJ!

    Idę imprezować i indoktrynować imigrantów!

    BAJ

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania