ściśle mówiąc

zapatrywania figur wielkich

a może i nie

słuszne

jednak kanciastość objęć

sinusoidą objętości

realnie mnie prześladuje

 

na tym polu do kwadratu nie istnieję

liczę jednak

na prosty ułamek przestrzeni,

pomnażanie łagodności

w zbiorze wypukłej ciszy, analizy spokoju,

pauzy,

w której minus nie staje się ujmą

 

kalkulacje między prawdą a wizją,

pofakty, podzielenia

naturalne, pierwsze, rzeczywiste

wymiernie zespolone,

nawiasem mówiąc

urojone wszystkie nieoszczędne pi,

z którymi nie potrafię tańczyć

 

tylko cisza ratuje mnie

przed

walcem

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Roma 3 miesiące temu
    Matematyka królową nauk :) i jak ładnie wplątała się w Twój wiersz. Podoba mi się.
  • Polaroid 3 miesiące temu
    No proszę.. wróciłam z pracy a tu takie miłe wieści :)
    Dzięki!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania