"klatki jedynie pozostały
otwarte" - a co było zamknięte?
Ot, kolejna Martynkowa zarąbista wizjoobserwacja utkana z niedoinformowania i złej woli, własnych chceń. Podobnie jak na moim 1. portalu administracja na bardzo długo zablokowała możliwość rejestrowania się nowych użytkowników. Pytanie: dlaczego? Dlatego, że zaatakowane forum nie było/nie jest wolną amerykanką na wzór Opowi.
Wierszyk w dolnych stanach średnich. Wytarty schemat wersyfikacyjny, rytmiczny, brakuje w zasobie słownikowym ino resztek, kałuży, rosy na rzęsach. No ale rzecz o pożarze, więc klasyka ciut zubożona.
Treść... strażaczka zamieniająca się w piromankę, użyczająca później swojego ognia bohaterce, aby ta ją wypalała, no masochizm :)))
Żal bidulki, która nie potrafi spojrzeć realnie na wartość własnych tekstów. Pisząc o nich, że są bardzo dobre i mega dopracowane (w komentarzach), zawsze szuka osobistych powodów merytorycznej krytyki niedociągnięć.
A przecież, jak sama wciąż powtarza, krytyka uczy, zapewnia rozwój. No tak wszystkim, ale nie "mistrzyni".
Zamknięty był dostęp do rozumu i z tego co widać, nadal jest...
Administracja zablokowała, bo jakaś nawiedzona baba bała się faceta, który przyszedł ją ośmieszyć za pewne prywatne wiadomości o określonej tematyce. Stąd bidula wymyśliła pożar i kazała wszystkim go gasić, chociaż ognia nikt nie widział... hahahaha
A co ty mnie piszesz o wierszyku, jak ty nie masz żadnych osiągnięć na polu poezji? Piszesz jakieś duperszmity bez żadnej wartości i chcesz innych uczyć? Bez żartów proszę...
A teraz idź straszyć tych co się ciebie boją, mnie już tylko śmieszysz... hahaha
Weź już lepiej zamilcz, bo się pogrążasz w brzydki sposób... ostrzegali podprowadzeni przez ciebie, jak ja.
Kużwa, trzeba brać jakąś odpowiedzialność za swoją głupotę, a nie tworzyć nowe Dziady, bo wizerunek... on i tak padł, po awanturach na ósmym, gdzie zawsze grałaś pierwsze skrzypce. Widać to dzisiaj po pustkach na ósmym...
Porzuć nadzieję na ciszę :)
Nie, to byli ludzie z Wrzeszczy i Herbatki, którzy znali poziom zagrożenia.
Zamknięte portale mają pod górkę. Ale przynajmniej zachowują poziom kultury wypowiedzi.
Niestety, motłoch zawsze wygrywa.
Wrotycz, tak... oczekiwaliśmy w skupieniu przeogromnym na wielki wybuch, to miała być Apokalipsa... a ten ''terrorysta'' poprzypominał ci trochę co nieco, pośmiał się i poszedł... hahaha
Przychodź zawsze, z przyjemnością powspominam tamto trzęsienie ziemi... hahaha
Wrotycz, skończone banem, bo Robert się bał, że ciśnienia nie wytrzymasz i jeszcze zejdziesz na zawał... hahaha
To i na herbatce zasiałaś panikę? Hahaha hahaha
Wrotycz, możesz przychodzić, dzisiaj ''twoja prawda'' nikogo już nie obchodzi... lata świetności masz za sobą. Hahaha
Wrotycz, nie ja, tylko ty... rany, co za ''terrorysta'' z tego Bartka... hahaha hahaha hahaha
No, ale wypomnę mu, że nieładne to było, że tak śmiertelnie ciebie wystraszył... a przy tym i nas... toż to był stan najwyższej gotowości bojowej... hahaha
To chyba przejdzie do historii... nikt niczego lepszego nie wymyśli.
Wrotycz, ale muszę jeszcze zapytać... mogłam wtedy, gdy byłyśmy siostrami, ale kto wiedział że po trzech dniach od banu Bartka rodzina nam się rozpadnie... ty tak się bałaś o swój ''wianuszek'' że taką histerię wprowadziłaś na portale?
Bartka pytałam, ale tylko się śmiał...
Jak mus, to mus, rozumiem, ty moje najsłabsze ogniwo relacyjne.
Urywam wolną chwilę, aby pospieszyć z odpowiedzią.
Oczywiście, że tak! Dziwne, bo powszechnie wiadomo, że byłam i jestem zatwardziałą dziewicą, starą i brzydką, i głupią na dodatek, która z tych powodów nie chciała się spotkać z panem (wybitnie wtedy uzdolnionym nastolatkiem prowadzącym zajęcia na uczelni:) owym w Bydgoszczy (czy w Toruniu? - nie pamiętam). Zareagował, jak zareagował.
Ale limit pytań prywatnych wyczerpałaś, rozczulająco zmanipulowana tubo z magla.
Może lepiej spr żeby ta bajeczka była bardziej wiarygodna... zresztą różne bajki na jego temat tworzyłaś i co najgorsze każdemu inne... bo żeśmy przecież o tym rozmawiali, tym bardziej że było na ósmym pw.
MM: "żeśmy przecież o tym rozmawiali" - nie o prywatnym kontekście. Zapytałaś na pw o przyczynę negatywnych wpisów Alchemika, moich i paru innych osób na jego temat w wątku powitalnym, więc wyjaśniłam dlaczego jest dla ludzi z Wrzeszczy i Herbatki personą non grata.
Gdybyś namolnie nie próbowała utkaną bujdą "skompromitować" mnie, nikt by się o tym nie dowiedział, bo trzeba oddzielać sprawy prywatne od publicznych.
A Ty sprawdź zasadność drugiej zwrotki tego wierszyka. Rzuć choć jednym linkiem np. z Weryfikatorium, gdzie "wypalałam" Twoją obecność. Ani razu pod Twoimi tekstami się nie pojawiłam.
Bodajże raz zareagowałam na Ósmym, gdy przeniosłaś wiersz autorstwa Mia 123 wraz z moim komentarzem oraz incydentalnie na Opowi, mając dosyć Twoich maglarskich ataków na tutejszych userów. Nie udzielam się nigdzie indziej.
Skąd więc treść 2. zwrotki wierszyka?
W dodatku kilka Twoich tekstów w komentarzach oceniłam wysoko, były udane.
Mogę, ale nie muszę komentować Twoich słabszych lub lepszych tekstów.
Muszę reagować, kiedy niszczysz innych, zapamiętaj.
Wrotycz, przyjmując że Bartek jest w tej chwili po trzydziestce, nie podam dokładnie ile ma lat, to dekadę temu nie mógł wykładać... chyba tylko się... na egzaminach.
Oczerniłaś wszędzie młodziutkiego chłopaka, bo nie był tobą zainteresowany...
Nie pytałam o żadne wpisy Alchemika... akurat nie z nim poruszałam te tematy.
Druga treść zwrotki z postscriptum... i z opowi, gdzie każdy od lat widzi, jak namolnie do mnie przyłazisz...
Na wery dopiero budowałaś sobie pozycję, chociaż nie powiem, żeby ci poszło... hahaha
na razie tyle... a może nie... coś na deser trzeba
Bartek kilka lat prowadził warsztaty antyprzemocowe dla dzieci... jak w tym świetle twoje bajeczki wyglądają? Nieładnie, prawda?
Komentarze (101)
Bettina przybiegła zazdrosna... i ryczy jak krowa na pastwisku.
Idź ją lepiej pociesz, bo źle może to się skończyć... hahaha
Ja na szczęście takich problemów nie mam...
To ja ci pomogę... wybierz Bettinę, bo ja ci z ręki jadła na pewno nie będę, a ona robi to ślicznie... hahaha
https://www.youtube.com/watch?v=T5LtSKKr7oY&list=RDMM&index=19
Idziemy spać?
"la mort d'une bonne action c'est d'en parler"
(śmiercią dobrego uczynku jest mówić o nim)
Pozdrawiam również
otwarte" - a co było zamknięte?
Ot, kolejna Martynkowa zarąbista wizjoobserwacja utkana z niedoinformowania i złej woli, własnych chceń. Podobnie jak na moim 1. portalu administracja na bardzo długo zablokowała możliwość rejestrowania się nowych użytkowników. Pytanie: dlaczego? Dlatego, że zaatakowane forum nie było/nie jest wolną amerykanką na wzór Opowi.
Wierszyk w dolnych stanach średnich. Wytarty schemat wersyfikacyjny, rytmiczny, brakuje w zasobie słownikowym ino resztek, kałuży, rosy na rzęsach. No ale rzecz o pożarze, więc klasyka ciut zubożona.
Treść... strażaczka zamieniająca się w piromankę, użyczająca później swojego ognia bohaterce, aby ta ją wypalała, no masochizm :)))
Żal bidulki, która nie potrafi spojrzeć realnie na wartość własnych tekstów. Pisząc o nich, że są bardzo dobre i mega dopracowane (w komentarzach), zawsze szuka osobistych powodów merytorycznej krytyki niedociągnięć.
A przecież, jak sama wciąż powtarza, krytyka uczy, zapewnia rozwój. No tak wszystkim, ale nie "mistrzyni".
Administracja zablokowała, bo jakaś nawiedzona baba bała się faceta, który przyszedł ją ośmieszyć za pewne prywatne wiadomości o określonej tematyce. Stąd bidula wymyśliła pożar i kazała wszystkim go gasić, chociaż ognia nikt nie widział... hahahaha
A co ty mnie piszesz o wierszyku, jak ty nie masz żadnych osiągnięć na polu poezji? Piszesz jakieś duperszmity bez żadnej wartości i chcesz innych uczyć? Bez żartów proszę...
A teraz idź straszyć tych co się ciebie boją, mnie już tylko śmieszysz... hahaha
A weź popytaj tych, którzy również wtedy ostrzegali. Przestaniesz wierzyć w podsuniętą wersję.
Kużwa, trzeba brać jakąś odpowiedzialność za swoją głupotę, a nie tworzyć nowe Dziady, bo wizerunek... on i tak padł, po awanturach na ósmym, gdzie zawsze grałaś pierwsze skrzypce. Widać to dzisiaj po pustkach na ósmym...
Nie, to byli ludzie z Wrzeszczy i Herbatki, którzy znali poziom zagrożenia.
Zamknięte portale mają pod górkę. Ale przynajmniej zachowują poziom kultury wypowiedzi.
Niestety, motłoch zawsze wygrywa.
Przychodź zawsze, z przyjemnością powspominam tamto trzęsienie ziemi... hahaha
A cieszę się z zaproszenia, kiedy mnie oczekujesz, łatwiej będzie prawdę o Twoich tekstach mi pisać.
To i na herbatce zasiałaś panikę? Hahaha hahaha
Wrotycz, możesz przychodzić, dzisiaj ''twoja prawda'' nikogo już nie obchodzi... lata świetności masz za sobą. Hahaha
Ale wrócę :)
No, ale wypomnę mu, że nieładne to było, że tak śmiertelnie ciebie wystraszył... a przy tym i nas... toż to był stan najwyższej gotowości bojowej... hahaha
To chyba przejdzie do historii... nikt niczego lepszego nie wymyśli.
Papatki, Wrotyczu...
Bartka pytałam, ale tylko się śmiał...
Urywam wolną chwilę, aby pospieszyć z odpowiedzią.
Oczywiście, że tak! Dziwne, bo powszechnie wiadomo, że byłam i jestem zatwardziałą dziewicą, starą i brzydką, i głupią na dodatek, która z tych powodów nie chciała się spotkać z panem (wybitnie wtedy uzdolnionym nastolatkiem prowadzącym zajęcia na uczelni:) owym w Bydgoszczy (czy w Toruniu? - nie pamiętam). Zareagował, jak zareagował.
Ale limit pytań prywatnych wyczerpałaś, rozczulająco zmanipulowana tubo z magla.
na razie tyle... pa
Gdybyś namolnie nie próbowała utkaną bujdą "skompromitować" mnie, nikt by się o tym nie dowiedział, bo trzeba oddzielać sprawy prywatne od publicznych.
A Ty sprawdź zasadność drugiej zwrotki tego wierszyka. Rzuć choć jednym linkiem np. z Weryfikatorium, gdzie "wypalałam" Twoją obecność. Ani razu pod Twoimi tekstami się nie pojawiłam.
Bodajże raz zareagowałam na Ósmym, gdy przeniosłaś wiersz autorstwa Mia 123 wraz z moim komentarzem oraz incydentalnie na Opowi, mając dosyć Twoich maglarskich ataków na tutejszych userów. Nie udzielam się nigdzie indziej.
Skąd więc treść 2. zwrotki wierszyka?
W dodatku kilka Twoich tekstów w komentarzach oceniłam wysoko, były udane.
Mogę, ale nie muszę komentować Twoich słabszych lub lepszych tekstów.
Muszę reagować, kiedy niszczysz innych, zapamiętaj.
Oczerniłaś wszędzie młodziutkiego chłopaka, bo nie był tobą zainteresowany...
Nie pytałam o żadne wpisy Alchemika... akurat nie z nim poruszałam te tematy.
Druga treść zwrotki z postscriptum... i z opowi, gdzie każdy od lat widzi, jak namolnie do mnie przyłazisz...
Na wery dopiero budowałaś sobie pozycję, chociaż nie powiem, żeby ci poszło... hahaha
na razie tyle... a może nie... coś na deser trzeba
Bartek kilka lat prowadził warsztaty antyprzemocowe dla dzieci... jak w tym świetle twoje bajeczki wyglądają? Nieładnie, prawda?
Musisz reagować Wrotycz? Ja też... hahaha
?:))
Pozdrawiam
5
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania