sekrety
Otworzyłem oczy. Półprzytomny, rozejrzałem się po swoim pokoju, uważnie oglądając przy tym każdy mebel. Ku mojemu zaskoczeniu nic się nie zmieniło, jedynie na starej komodzie było odrobinę więcej kurzu. Wstałem z łóżka. Nagimi stopami poczułem przeszywający chłód paneli. Mimo, że nie wierzę w przesądy, w tamtej chwili pomyślałem - "czy stanąłem prawą nogą? CZY STANĄŁEM PRAWĄ NOGĄ DO CHOLERY?!". Spanikowałem, co jeśli się nie udało? Opuściłem pokój, powoli zamknąłem skrzypiące drzwi. Przeszedłem przez korytarz i udałem się do kuchni. Zobaczyłem w niej swoich rodziców i braci, po prostu tam siedzieli. Bez wątpienia wstałem lewą nogą... Coś się jednak nie zgadzało. Spojrzałem na kalendarz. Od chwili, w której połknąłem te wszystkie tabletki nasenne, minęły już dwa dni. Nawet nie zauważyli, że od dwóch jebanych dni nie wyszedłem ze swojego pokoju. Moja żałosna próba samobójcza pozostała sekretem.
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania