Sen

Szłam po piaskowym wzgórzu ze snów zbudowanym

Ziarenka przelewały się jak w głowach nocne historie

Niezauważone niezapamiętane

Wiatr rozganiał je w nieznajome strony

A może właśnie z nich wyczytać można było Życie

 

Senny łapacz zawisł nad łóżkiem

By zdobyć władzę nad piachu przestworzem

Lecz natrafił na zimny głaz nie do rozbicia

Zbiór małych ziaren tworzących wielką całość

Która nocą budzi najodważniejszych

I szepcze cicho

Władzy nie zdobędziesz nad nieosiągalnym

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania